Przed meczem z Legionovią piłkarze Gryfa Wejherowo na pewno musieli poćwiczyć nad swoją skutecznością. Tydzień temu w rywalizacji ze Stal Stalową Wolą żółto-czarni dominowali i stworzyli sobie wiele podbramkowych sytuacji, ale nie potrafili ich zamienić na gola i ostatecznie przegrali przed własną publicznością 0:1.
- W każdym meczu stwarzamy sobie sytuacje, ale też trzeba strzelać bramki. Jednak skuteczność to nie tylko zachowanie się pod bramką. Trzeba też czysto trafiać w piłkę, wybijać ją, czy podawać ją tam, gdzie napastnik chciałby ją otrzymać - podkreślał trener wejherowian - podkreślał po meczu ze "Stalówką" Mariusz Pawlak, trener Gryfa Wejherowo.
Przyglądając się wynikom z ubiegłego sezonu Legionovia to przeciwnik, który "leży" Gryfowi. U siebie żółto-czarni pokonali zespół z Legionowa 1:0, a na wyjeździe zremisowali z nimi 1:1. Oba gola w tamtych spotkaniach dla wejherowskiego klubu strzelił Mateusz Kuzimski, który obecnie gra w trzecioligowym Bałtyku Gdynia.
Po 11. kolejkach obecnego sezonu Legionovia Legionowo z 16 punktami plasuje się na 6. pozycji. Gryf z dwoma punktami mniej jest dwie lokaty niżej.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?