Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy osiedla Sikorskiego nie chcą cmentarza przed swoimi oknami [ZDJĘCIA]

ts
W Wejherowie brakuje miejsc na pochówek. Miasto szuka terenów na których mógłby powstać cmentarz komunalny, ale jest problem z lokalizacją. Według planów nekropolia miałaby znajdować się w pobliżu osiedla Sikorskiego. Na to nie chcą zgodzić się mieszkańcy. - Nie chcemy mieć cmentarza za oknem - mówią.

- [...] zawiadamiam o podjęciu przez Radę Miasta Wejherowa Uchwały [...] w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu miasta Wejherowa na południe od ul. Roszczynialskiego i Osiedla Sikorskiego - treść tego obwieszczenia zaniepokoiła mieszkańców Śmiechowa Południe. Według mapy załączonej do uchwały miasto planuje utworzenie cmentarza w pobliżu osiedla mieszkaniowego. A na to wejherowianie nie chcą się zgodzić.

- Nie wyobrażam sobie tego, żebyśmy mogli żyć w sąsiedztwie cmentarza. Nasze dzieci miałyby tutaj dorastać. Siłą rzeczy będziemy musieli uczestniczyć w każdej liturgii pogrzebowej, słyszeć płacze i krzyki. To będzie trudne do wytrzymania - mówi w rozmowie z naszą redakcją Joanna Skwarlińska, mieszkanka osiedla. - Poza tym jeden z prawników zwrócił nam uwagę na to, że gdy nabywaliśmy tutaj mieszkania, to było napisane Sikorski Park, a nie Sikorski Cmentarz. Gdybym wiedziała o tych planach, to nie kupiłabym na tym osiedlu mieszkania - dodaje.

W sprawę zaangażował się również radny miasta z tej dzielnicy Marek Budnik.

- Demokracja polega na tym, żeby pewne sprawy, które wychodzą z urzędu były uzgadniane z mieszkańcami - mówi radny. - To mieszkańcy są gospodarzami tego terenu i powinni współdecydować , co tutaj będzie się działo. Mam nadzieję, że konsultacje doprowadzą do rozwiązania problemu - podkreśla Marek Budnik.

Jednak cmentarz jest potrzebny. Potwierdziła to sytuacja z marca bieżącego roku. Przypomnijmy, że do urzędu miasta wpłynęło pismo od jednej z mieszkanek, która skarżyła się, że nie mogła pochować swojego męża na śmiechowskim cmentarzu z powodu braku miejsc. Zarządcą nekropolii przy ul. Roszczynialskiego jest parafia Św. Trójcy. Stąd też miasto, aby w przyszłości uniknąć takich sytuacji planuje utworzenie cmentarza komunalnego.

W ubiegły czwartek w ratuszu doszło do emocjonującego spotkania grupy kilkudziesięciu mieszkańców z władzami miasta. Rozmowy jednak nie przyniosły konkretnych rozwiązań.

Mieszkańcy nie tylko zwracali uwagę na to, że cmentarz nie powinien być przedzielany drogą (w tym przypadku prowadząca do Gniewowa), ale i aspekty środowiskowe.

- Cmentarze powinny być planowane z dala od budynków. A poza tym wycinka tak dużej ilości drzew może zaburzyć równowagę w przyrodzie, m.in. kierunek wiatru w tym rejonie - uważa Czesława Sychowska, mieszkanka osiedla.

- Na naszym osiedlu niczego nie ma. Nie mamy nic, ale mamy las. Ludzie się zadłużyli na 30 lat, żeby mieszkać w tym miejscu. Tego mieszkania nikt mi nie kupi przy cmentarzu - mówi inna z mieszkanek osiedla.

Władze Wejherowa starały się uspokajać, że dopiero przystąpili do zmiany zagospodarowania przestrzennego. A prace nad taką uchwałą trwają średnio dwa lata.

- Ale jest więcej opcji? Bo dostaliśmy tylko jedną wizję. Gdyby było ich więcej, to moglibyśmy się do nich ustosunkować, a tak zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym - twierdzili podczas spotkania mieszkańcy.

- Miasto kiedyś zostało tak wydzielone administracyjnie, że nie mamy swoich terenów. Z jednej i drugiej strony mamy las. Takie funkcje cmentarne musimy zorganizować w terenie administracyjnym miasta - tłumaczy Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa. - Nie możemy powiedzieć wójtowi sąsiedniej gminy, aby utworzył cmentarz dla naszych mieszkańców. Jeżeli mamy cmentarz parafialny, który do tej pory pełnił funkcję komunalnego, to po pierwsze wydaje się najbardziej rozsądne, żeby go poszerzyć, a po drugie po prostu ciężko jest z innym miejscem - wyjaśnia.

Być może nowe światło na zaistniały problem rzucił jeden z lokalnych przedsiębiorców, a zarazem mieszkaniec osiedla Sikorskiego.

- Za kaplicą przy cmentarzu jest góra. Trzeba sprawdzić z czego ona jest. Firmy cierpią na brak kruszywa. Miasto mogłoby rozpisać przetarg. Przedsiębiorcy zajęliby się wyrównaniem i wyczyszczeniem tego terenu i byłoby kilkanaście hektarów, które zabezpieczyłyby miejsca na pochówek na kolejne lata - uważa Roman Wierciński.

- Właśnie po to się spotykamy, żeby poszukać rozwiązania. Będziemy rozważać te pomysły, które padały, czy są do zrealizowania. Na razie mamy jasne stanowisko mieszkańców, że nie chcą w tym miejscu cmentarza - mówi Rutkiewicz.

Dodajmy, że według obwieszczenia wnioski do powyższej zmiany planu miejscowego mogą być składane do 4 czerwca w siedzibie Urzędu Miasta Wejherowa. Pismo do prezydenta złożyło też trzech radnych miejskich z klubu Prawo i Sprawiedliwość z zapytaniem o zorganizowanie trójstronnego spotkania z udziałem mieszkańców, władz miasta oraz radnych.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto