Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Redy protestują: "Nie zgadzamy się z wysokimi cenami za ciepło". Burmistrz Krzemiński: „Dążymy do stabilizacji i ich obniżenia”

Artur Baran
Artur Baran
- Obawiamy się tego, że to nie była pierwsza i ostatnia podwyżka. Chcemy tylko, aby obniżyli nam kosmiczne ceny za ogrzewanie do cen rzeczywistych, rynkowych – podkreśla pan Krzysztof, mieszkaniec Redy.
- Obawiamy się tego, że to nie była pierwsza i ostatnia podwyżka. Chcemy tylko, aby obniżyli nam kosmiczne ceny za ogrzewanie do cen rzeczywistych, rynkowych – podkreśla pan Krzysztof, mieszkaniec Redy. Artur Baran
Mieszkańcy z ul. Szkolnej i Norwida w Redzie wyrażają stanowczy protest wobec rosnących cen za ogrzewanie i domagają się jak najszybszego obniżenia opłat taryfowych MPCK Koksik w Redzie. Jak mówią, niektórzy z nich od stycznia 2023 r. płacą nawet dwukrotnie więcej w porównaniu z poprzednim rokiem. Z kolei zarówno prezes redzkiego Koksika, jak i burmistrz Redy przekonują, że robią co w ich mocy, aby zahamować rosnące ceny za ogrzewanie, ale to nie takie proste, bo „jest to proces, który ze względów technologicznych musi być rozłożony w czasie”.

Spis treści

Mieszkańcy Redy domagają się obniżenia opłat za ciepło. "Płacimy dwa razy więcej"

Drastycznie rosnące ceny za ogrzewanie dotykają już praktycznie każdego w Polsce. Jednak z ich podwyżkami stanowczo nie zgadzają się mieszkańcy ul. Szkolnej i Norwida w Redzie. Twierdzą, że nie do zaakceptowania są obecne opłaty za ciepło, które muszą ponosić od stycznia 2023 r. Jak mówią, większość z nich już teraz płaci 100 procent, a nawet więcej, w stosunku do tego co było wcześniej.

Nie zgadzamy się z obecnymi stawkami. Wspólnie z mężem za ogrzanie 55-metrowego mieszkania płacimy już 1100 zł miesięcznie. Wcześniej były to kwoty rzędu 400, maksymalnie 500 zł – mówi pani Lucyna.

W 2022 roku płaciłam 600 zł, a teraz ponad 1000 zł – podkreśla mieszkanka ul. Szkolnej.

Za dwupokojowe małe mieszkanie o wielkości 46 m2 płacę 883 zł, a wcześniej było to maksymalnie 670 zł – stwierdza z kolei mieszkanka ul. Norwida.

Niezadowoleni z opłat mieszkańcy, jak podkreślają, nie pozostaną jednak bierni i zamierzają walczyć o niższe rachunki. W tym celu wysłali już pismo do burmistrza Redy, a także zarządu Koksika. Odpowiedzi jakie otrzymali nie są jednak dla nich satysfakcjonujące. Ich zdaniem nie dają żadnej gwarancji na obniżenie wysokich opłat.

Jako mieszkańcy zorganizowaliśmy się, żeby zatrzymać to szaleństwo związane z podwyżką cen ciepła, które zafundował nam Koksik – dwukrotnie zmieniając taryfę w ubiegłym roku. Nie zgadzamy się z tymi podwyżkami, bo uważamy, że te ceny spadają. Nie rosną one tak szybko, jak były zapowiadane jeszcze pół roku temu, a nawet w wielu przypadkach są niższe niż rok temu - mówi Piotr Krótki, mieszkaniec ul. Szkolnej w Redzie.

Dlatego z prośbą o korektę obecnej taryfy dla ciepła zwrócili się także do Urzędu Regulacji Energetyki. Jednak na pismo, które zostali wysłali 7 lutego 2023 r., nie otrzymali żadnej odpowiedzi do dnia dzisiejszego (tj. 4 marca 2023 r.).

Oczekujemy przede wszystkim od URE, które powinno stać na straży nas jako odbiorców, aby nad taryfą się pochyliło i zweryfikowało ją ponownie. Skoro była możliwość aktualizacji taryfy w przypadku wzrostu cen paliw, to powinna być ona także w przypadku ich spadku. Zgłosiliśmy się z prośbą do URE, bo wcześniejsze rozmowy z Koksikiem i urzędem nie za wiele pomogły (…) Dla szybka odpowiedź i decyzja w tej sprawie jest o tyle ważne, bo za chwilę sezon grzewczy się skończy. W związku z tym, będzie to już taka przysłowiowa musztarda po obiedzie. Dlatego zależy nam na tym, aby to obniżenie cen za ciepło doszło skutku jak najszybciej – dodaje pan Piotr.

Prezes MPCK Koksik tłumaczy: „Nie mamy wpływu na ceny”

Jak tłumaczy Jarosław Kubera prezes zarządu MPCK Koksik, jako spółka nie mają wpływu na wzrost rachunków za ogrzewanie, który spowodowany jest przede wszystkim wyższym kosztem za opał, energii elektrycznej i uprawnień do emisji CO2.

Do tych głównych czynników cenotwórczych należy również dodać fakt, że od nowego roku wzrosła płaca minimalna, a tym samym uległy zmianie dodatki płacowe za pracę w dniach świątecznych i ustawowo wolnych od pracy, godzinach nocnych i w nadgodzinach. Czyli w skrócie, wzrósł też koszt utrzymania pracowników – podkreśla Jarosław Kubera.

Jak dodaje prezes redzkiego Koksika, szanse na obniżenie rachunków za ciepło widzi po połączeniu gdyńsko-rumskiej sieci ciepłowniczej OPEC z redzkim systemem, które nastąpiło niedawno, bo w połowie lutego 2023 r. Jednak z racji tego, że obecnie funkcjonuje ustawa o kompensacji cen ciepła, zmiany te przynajmniej do końca 2023 r. nie będą odczuwalne dla odbiorcy końcowego.

Jedyne co możemy zrobić, aby w przyszłości zahamować rosnące ceny za ogrzewanie, to ograniczyć obecnie produkcję w naszym źródle ciepła i mając do dyspozycji połączenie z siecią OPEC-u, obniżyć moc naszego źródła ciepła, doprowadzić do wyjścia z systemu ETS-u i nie ponosić kosztów za uprawnienia do emisji CO2 – zaznacza prezes Koksika.

Jak zapewnia, po zakończeniu prac oraz czynności rozruchowych związanych z połączeniem sieci ciepłowniczych Redy i OPEC-u i zakończeniu formalności związanych z uzyskaniem koncesji na obrót ciepłem, ma zostać złożony wniosek o zmianę obecnie obowiązującej taryfy.

Połączenie obu sieci umożliwi nam podjęcie dalszych działań modernizacyjnych, które w przyszłości będą optymalizowały koszt dostawy ciepła dla mieszkańców Redy oraz przyniosą wymierne efekty ekologiczne w postaci ograniczenia emisji szkodliwych substancji do środowiska – dodaje Kubera.

„Podejmujemy działania dążące do ustabilizowania cen i ich obniżenia” - zapewniają burmistrz i urzędnicy miejscy w Redzie

Burmistrz Redy z kolei podkreśla, że ceny ciepła wszystkich firm ciepłowniczych w Polsce, w tym również redzkiej firmy MPCK „Koksik”, podlegają taryfikacji przez państwowy Urząd Regulacji Energetyki. Aktualnie obowiązujące taryfy ciepła zostały zatwierdzone przez URE 15 listopada 2022 roku i weszły w życie od 1 grudnia 2022 roku.

- W związku z tym Urząd Miasta w Redzie, ani jego burmistrz, nie mają możliwości ręcznego wpływania na ceny ciepła w firmie ciepłowniczej. Natomiast odbiorcy ciepła od 1 listopada 2022 roku płacą według cen podlegających kompensacji w firmach ciepłowniczych i są to ceny ustalone na poziomie niższym, niż te wynikające z cen taryfowych, bo jest to kwota 103,82 zł/gJ netto. Cena, którą płaci odbiorca jest jednak obciążona obowiązkowym podatkiem VAT, który stanowi dochód państwa. Do końca 2022 roku podatek VAT wynosił 5%, a od nowego roku 23%. Z powyższego wynika, że wzrost cen dla odbiorcy z tytułu zmiany VAT wyniósł 18% – zaznacza burmistrz Krzysztof Krzemiński.

Jak dodaje, w ubiegłym roku odnotowano gwałtowny wzrost cen dotyczący czynników takich jak:

  • uprawnienia do emisji CO2 do atmosfery
  • węgiel
  • energia elektryczna
  • dodatkowo wzrósł też kurs euro w stosunku do złotówki.

Zdaniem burmistrza i urzędników miejskich, wszystko to przyczyniło się do zwiększenia kosztów ponoszonych niezależnie od firmy Koksik o ponad 80%. W związku z tym, redzka spółka była zmuszona do znacznego podwyższenia cen ciepła.

Jednak w celu złagodzenia skutków tych bardzo niekorzystnych czynników, firma wspólnie z miastem, od połowy ubiegłego roku podejmuje działania dążące do ustabilizowania cen i docelowo doprowadzenia do ich obniżenia. W trybie pilnym zaprojektowano i wykonano połączenie sieci ciepłowniczych Redy (firmy Koksik) oraz Rumi i Gdyni (OPEC), co pozwala na zakup ciepła produkowanego w EC II przez PGE, która ma niższe stawki uprawnień do emisji oraz zakupuje węgiel po dużo niższych cenach, co w efekcie daje niższe koszty wytwarzania ciepła – zapewnia włodarz Redy.

Jak podkreślają, jest to jednak proces, który ze względów technologicznych musi być rozłożony w czasie. Finalnie mają to być zatem ceny niższe od tych obowiązujących w obecnej taryfie i korzystne dla mieszkańców.

Wszystkie wymienione wyżej działania nie dają jednak 100-procentowej gwarancji na to, że wpłynie to na obniżenie kosztów, które obecnie ponoszą odbiorcy.

Dlaczego? Jak tłumaczy burmistrz, przygotowywana jest bowiem przez władze centralne nowa ustawa kompensacyjna i nie wiadomo jakie przyniesie ona skutki dla firm ciepłowniczych i odbiorców.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto