Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Piaśnickie wzbogaciło się o 16 fotografii. Kolekcję zdjęć przekazał Urząd Miasta Gdyni

Tomasz Smuga
Archiwum Muzeum Piaśnickie
Archiwa wejherowskiego Muzeum Piaśnickiego wzbogaciły się o kolejnych 16 fotografii. Zdjęcia przedstawiają funkcjonariusza gdyńskiej policji, który został rozstrzelany w Lesie Piaśnickim. Kolekcję zdjęć muzeum przekazał Urząd Miasta Gdyni.

Na fotografiach z kolekcji można odnaleźć Witolda Taraszkiewicza, a także innych policjantów o nieustalonej tożsamości. Widnieją na nich również najprawdopodobniej członkowie rodziny policjanta.Witold Taraszkiewicz pochodził z Wilna. W latach 30. skierowano go do służby w Komendzie Policji w Gdyni. W listopadzie 1939 r. został rozstrzelany w Piaśnicy wraz z innymi gdyńskimi policjantami.

- Gdynia od 2007 r. prowadzi projekt, którego celem jest ustalenie strat osobowych i szkód materialnych, których miasto doświadczyło podczas II wojny światowej. W Piaśnicy zginęło wielu zasłużonych dla lokalnej społeczności mieszkańców, wśród ofiar są także gdyńscy policjanci - mówi Teresa Patsidis, dyrektor Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie.

Fotografie jednego z nich - Witolda Taraszkiewicza - trafiły do Urzędu Miasta dzięki wnuczce sąsiadki funkcjonariusza, która bezskutecznie próbowała przekazać zdjęcia poszukiwanej w Wilnie rodzinie policjanta.
- Prowadzący projekt Urzędu Miasta Gdyni również podjęli te poszukiwania, jednak im także nie udało się dotrzeć do krewnych Taraszkiewicza. Muzeum Piaśnickie będzie kontynuowało zbieranie wszelkich informacji o funkcjonariuszu - wyjaśnia dyrektor wejherowskiego muzeum.

Muzeum Piaśnickie w Wejherowie, które jest oddziałem Muzeum Stutthof działa od początku roku. Jednym z jego celów jest przywrócenie pamięci o ofiarach masowych egzekucji w Piaśnicy, a także poznanie możliwie jak największej liczby nazwisk pomordowanych przez hitlerowców w Lesie Piaśnickim na początku II wojny światowej.

- Na to muzeum społeczeństwo Wejherowa i nie tylko oczekiwało dziesiątki lat - podkreślała w jednym z wcześniejszych wywiadów dla "Gryfa Wejherowskiego" Teresa Patsidis. - Wiedza o Piaśnicy w Polsce mówiąc brutalnie jest żadna. Posiadamy ją my wejherowianie, bo mieszkamy w pobliżu. Często zdarza się, że w Gdyni i Gdańsku na ten temat niewiele wiedzą, a co dopiero mieszkańcy centralnej czy południowej Polski. W związku z tym przed nami multum pracy. W naszej koncepcji, którą budujemy z moimi pracownikami, muzeum jako instytucja ma być „żywym pomnikiem” pamięci ofiar hitlerowskiej zbrodni. Misją muzeum będzie upowszechnianie wiedzy w Polsce, ale i za granicą o Piaśnicy jako jednym z pierwszych miejsc zbiorowego ludobójstwa popełnionego przez niemieckich zbrodniarzy w okresie II wojny światowej.

Od momentu powstania instytucja apeluje o przesyłanie wszelkich informacji związanych ze zbrodnią piaśnicką i jej ofiarami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto