Wejherowianie uczcili pamięć zmarłego w tragicznych okolicznościach prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza biorąc licznie udział w żałobnej mszy św. w wejherowskiej Kolegiacie.
Po nabożeństwie mieszkańcy spotkali się na placu Jakuba Wejhera w pobliżu pomnika założyciela miasta, gdzie umieszczono portret Pawła Adamowicza i stawiane są znicze. Wśród zebranych obecni byli obecni i byli gospodarze miasta, a także inne osoby, które znały i współpracowały z Pawłem Adamowiczem. Po symbolicznej minucie ciszy zapalano znicze. Odmówiono wspólnie modlitwy w intencji zmarłego i śpiewano pieśni żałobne.
- Prezydent Paweł Adamowicz był dla mnie, jak i myślę wielu ludzi, wzorem odwagi cywilnej, który nie dla zasady szedł pod prąd tylko dla idei lepszego Gdańska - dzieli się z nami swoją refleksją Ryszard Nalepka, jeden z uczestników nabożeństwa. - Bez względu na swoje sympatie czy to polityczne, czy gospodarcze chciałbym, abyśmy spróbowali szukać zgody. Zgoda powinna być ponad tym wszystkim, po to byśmy żyli bezpieczniej i z uśmiechem. Ktoś powiedział, że uśmiechnięte twarze nie pasują do smutku. Ale żyć trzeba dalej. Uśmiech na twarzy, to nadzieja i życzliwość. Tak należy to odczytywać, aby po takich trudnych wydarzeniach iść dalej, szukać zgody i być życzliwą osobą.
Przypomnijmy, że prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podczas finału WOŚP w Gdańsku został zaatakowany przez nożownika. Wskutek masywnego, wielonarządowego urazu (narządów klatki piersiowej - serca, naczyń krwionośnych, przepony oraz narządów jamy brzusznej – jelit, wątroby) prezydent stracił mnóstwo krwi. Niestety, po długiej walce lekarzy nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?