Bezpieczeństwa na kąpielisku pilnują doświadczeni ratownicy, Magda Piotrowicz i Adrian Wilandt, którzy w zeszłym roku pracowali na plażach nadmorskich powiatu puckiego. Jak przystało na kąpielisko, jest tu wieża ratowników, łódka, a obszar bezpiecznej jeziornej kąpieli wyznaczają boje. Stoi też kontener na śmieci i przenośne ubikacje-toj-toje. Kąpielisko czynne jest przez 7 dni w tygodniu, w godz. 10 - 18.
- W minionym tygodniu pogoda była średnia, więcej osób przyjeżdżało na spacer, niż kąpiel, ale w nadchodzący weekend zapowiadana jest poprawa pogody, więc się to zmieni - mówi ratownik Magda Piotrowicz. - Okoliczni mieszkańcy mówią, że tu nawet i 4 tysiące plażowiczów potrafi przyjechać w upalny weekend, więc jest co robić.
- Należą się wielkie podziękowania władzom gminy Wejherowo, które znalazły środki finansowe na organizację tego miejsca tradycyjnie wykorzystywanego do kąpieli, bo strzeżona plaża z prawdziwego zdarzenia to nie jest, bo formalności są o wiele większe - mówi Janusz Groth, wiceprezes WOPR powiatu wejherowskiego. - Bardzo się cieszymy, że po wielu latach nalegań, chodzenia po urzędach i pisania pism coś wreszcie drgnęło i mamy pierwszych ratowników nad jeziorem naszego powiatu. Smuci natomiast fakt, że gmina Choczewo nie znalazła funduszy na kąpielisko i plaże nadmorskie naszego powiatu pozostają bez ratowników.
Bieszkowice oddalone jest od Wejherowa o 10 km, można tu dojechać rowerem, autobusem PKS lub własnym autem, zostawiając je na jednym z kilku płatnych parkingów zlokalizowanych niedaleko jeziora.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?