Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie jestem reformatorem - Mariusz Mocek, komendant wejherowskiej policji

Joanna Kielas
Mariusz Mocek. FOT. JOANNA KIELAS
Mariusz Mocek. FOT. JOANNA KIELAS
O ocenę wejherowskiej policji poprosiliśmy jej nowego szefa, podinspektora Mariusza Mocka. - Jest Pan komendantem zaledwie od dwóch miesięcy, a już pojawiają się głosy, że wraca Pan niebawem z powrotem do Słupska.

O ocenę wejherowskiej policji poprosiliśmy jej nowego szefa, podinspektora Mariusza Mocka.

- Jest Pan komendantem zaledwie od dwóch miesięcy, a już pojawiają się głosy, że wraca Pan niebawem z powrotem do Słupska.

- Nigdzie się nie wybieram. Przeprowadziłem się do Wejherowa, jestem tu zameldowany i chcę być komendantem wejherowskiej policji. O tym decydują moi przełożeni, ale na razie nie ma żadnych przesłanek, z których by wynikało, że zostanę odwołany z Wejherowa.

- Jak ocenia pan wejherowską policję, co jest jej silną stroną, a co należałoby poprawić?

- Pracują tu dobrzy funkcjonariusze, cała jednostka ma dobre wyniki na tle województwa - zarówno te z ubiegłego roku, jak i za pierwszym kwartał br.

- Ci więc można ulepszyć, poprawić?

- Na pewno nie psuć tego, co jest dobre. Jednostka ma wypracowaną strukturę organizacyjną, która jest dobra. Dlatego nie będę likwidował posterunków i komisariatów czy powoływał nowych. Co można poprawić? Na pewno wyniki w zakresie zwalczania przestępczości samochodowej.

- A co z poczuciem bezpieczeństwa mieszkańców?

- Poczucie bezpieczeństwa obywateli jest sprawą indywidualną. Będę się starał, by policja była dobrze postrzegana. Gdy obywatel do nas przyjdzie z problemem, ma być odpowiednio przyjęty, a jego sprawa pozytywnie i szybko załatwiona. Należy poprawić warunki pracy policjantów, mam tu na myśli odstawienie do lamusa starych, rozklekotanych maszyn i komputeryzację jednostki.

- Dotychczas zmiana szefa komendy pociągała za sobą lawinę zmian personalnych wśród kierowników czy naczelników sekcji. Pan właściwie na razie nikogo "nie wymienił". Dlaczego?

- Było kilka zmian np. wśród kierowników posterunków w Lini czy Szemudzie, ale wiązały się one z odejściem dotychczasowych na emerytury, trzeba więc było powołać nowych. Nie jestem reformatorem, który przychodzi i na początku neguje wszystkie posunięcia swoich poprzedników. Ludziom trzeba dać szansę wykazania się.

- Zmieniając temat: powiedział pan, że mieszka już w Wejherowie. Jak to miasto postrzega słupszczanin z krwi i kości, który jest Pan?

- To bardzo ładne miasto, starówka ma swój klimat. Jedyne, co mnie dziwi, to fakt że tak mało spotykam się tu z językiem kaszubskim. Sądziłem, że jest on bardziej popularny w codziennych rozmowach.

Dossier komendanta
Podinsp. Mariusz Mocek trafił do Wejherowa ze Słupska, tam był zastępcą miejskiego komendanta policji w Słupsku. Mocek pracuje w policji od 1991 roku, od 1999 jako zastępca słupskiego komendanta. Przełożeni mówią o nim, że to człowiek z dużym doświadczeniem, szczególnie w pracy pionu kryminalno-śledczego, o nienagannej służbie. Prywatnie komendant Mocek zaciera ręce z zadowolenia, że w powiecie wejherowskim jest mnóstwo jezior i rzek, bo to zapalony wędkarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto