Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawnego mieszkańca Wejherowa poruszającego się na wózku nie wpuszczono na pokład samolotu

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
archiwum prywatne Z. Stefaniaka/nadesłane
Miał wystartować w zawodach sportowych w Hiszpanii, jednak nie dotarł do Barcelony, bo niepełnosprawnego mieszkańca Wejherowa nie wpuszczono na pokład samolotu. Powód? Obsługa miała wątpliwości co do jego wózka inwalidzkiego. Linie lotnicze tłumaczą, że mężczyzna nie dopełnił formalności.

Niepełnosprawny mieszkaniec Wejherowa 5 listopada stawił się na gdańskim Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy, aby drogą powietrzną udać się do Hiszpanii na zawody Zurich Maratò Barcelona. Ostatecznie na linii startu w biegowej rywalizacji wejherowianin się nie zameldował, bo nie został wpuszczony na pokład samolotu.

- Gdyż naziemna obsługa stwierdziła, że moja bateria, która jest wbudowana do mojego wózka, na którym się poruszam, nie spełnia wymogów i może być niebezpieczna - poinformował naszą redakcję Zbigniew Stefaniak. - Jestem osobą niepełnosprawną i dzięki ludziom dobrej woli mogę spełniać marzenia i brać udział w maratonach oraz innych starciach. Niestety, ta sytuacja, która przytrafia mi się po raz pierwszy była dla mnie trudna. Wielokrotnie podróżowałem samolotem i nigdy wcześniej nie miałem takiej "przygody". Po rozmowie z przedstawicielem producenta mojego wózka, zostały mi przesłane certyfikaty tej baterii oraz zapewniono mnie, że ta bateria jest bezpieczna i nie stanowi żadnego zagrożenia - tłumaczy wejherowianin.

Linie lotnicze tłumaczą, że pasażer nie dopełnił formalności

Ryanair w przesłanym do nas oświadczeniu tłumaczy, że "ten pasażer podróżujący z Gdańska do Barcelony, niestety, nie poinformował Ryanaira o szczegółach dotyczących wózka inwalidzkiego przed lotem".

- Aby zapewnić, że pasażerowie podróżujący z własnym elektrycznym wózkiem inwalidzkim mogą być zakwaterowani, formularz dotyczący elektrycznego urządzenia do poruszania się należy wcześniej wypełnić online. Jak wskazano w regulaminie Ryanaira, podczas podróży na wózku inwalidzkim bateria nie może przekroczyć łącznie 300 watów, co zrobił pan Stefaniak. Niestety, ponieważ Ryanair w żadnym momencie nie został poinformowany o szczegółach dotyczących wózka inwalidzkiego pana Stefaniaka, nie można było mu doradzić, czy spełnia on warunki przewozu naszym samolotem - czytamy w odpowiedzi przesłanej droga mailową przez biuro prasowe linii lotniczych.

Na stronie internetowej Ryanaira znajdziemy specjalną zakładkę "Przewóz elektrycznych wózków inwalidzkich i wózków elektrycznych". Stamtąd możemy przejść do formularza, który musi taki pasażer wypełnić. Podajemy takie informacje jak: markę/model wózka, jego wagę, typ akumulatora oraz jego wymiary. Dowiemy się także jakie wymiary musi spełnić urządzenie.

- Ze względu na ograniczoną ilość miejsca możemy przyjąć tylko dwa elektryczne wózki inwalidzkie lub wózki elektryczne na lot. Zalecamy dodanie ich w momencie składania rezerwacji. Prosimy pasażerów o zabranie ze sobą instrukcji obsługi na lotnisko - czytamy na stronie Ryanair.

O mieszkańcu Wejherowa

Pan Zbigniew Stefaniak, jak czytamy na jego blogu, urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Do dziewiątego roku życia w ogóle nie potrafił chodzić. Mimo to w podstawówce udało mu się rozpocząć przygodę z lekkoatletyką. Jako dziecko uczył się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Policach. Jego wychowawcą i jednocześnie trenerem był biegacz Janusz Chmielewski. To on obudził w panu Zbyszku ducha walki.

- Wcześniej nie sądziłem, że będę aż tak zmotywowany do działania - mówił w wywiadzie w 2014 roku dla "Dziennika Bałtyckiego" pan Zbigniew. - Na początku było ciężko, treningi były męczące. Mimo tego, nie poddałem się i postanowiłem robić coś, co nada sens mojemu życiu i w czym mógłbym się realizować.

Wejherowianin cały czas jest aktywny sportowo. Na swoim specjalistycznym wózku inwalidzkim bierze udział w różnych zawodach nie tylko w Polsce, ale i Europie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto