Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszustwo na 1,5 miliona złotych. Przechwycili panele fotowoltaiczne z Niemiec, część sprzedawali pod Krakowem

oprac. Barbara Ciryt
Śledztwa dotyczące oszustwa i przechwycenia paneli fotowoltaicznych prowadza policjanci z powiatu krakowskiego pod nadzorem prokuratury
Śledztwa dotyczące oszustwa i przechwycenia paneli fotowoltaicznych prowadza policjanci z powiatu krakowskiego pod nadzorem prokuratury KPP Kraków
Panele fotowoltaiczne w sześciu kontenerach zniknęły w Niemczech, część z nich została namierzona w powiecie krakowskim. Tu były sprzedawane przez firmę kierowaną przez mieszkańca powiatu wielickiego. Oszuści zostali złapani na gorącym uczynku, przy przeładunku. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie odzyskali kontener paneli i namierzyli osoby zamieszane w obrót tym towarem. Śledztwo przeciwko paserom prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Sprawę relacjonuje policja z powiatu krakowskiego. Funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Krakowie zajmują się tym oszustem od sierpnia 2020 roku. Pod nadzorem prokuratury prowadzone jest śledztwo przeciwko 38-latkowi i 46-latkowi, podejrzanym o paserstwo-obrót panelami fotowoltaicznymi, pochodzącymi z przestępstwa, które zostały wyłudzone przez przestępców na terenie Niemiec.

Oszuści podszywali się pod kontrahenta

Najpierw policjanci z powiatu krakowskiego skontrolowali sprawę z przechwyceniem paneli.

- Policjanci po uzyskaniu informacji o możliwości sprzedaży na terenie powiatu krakowskiego pochodzących z przestępstwa paneli fotowoltaicznych natychmiast zaplanowali policyjną akcję, aby to zweryfikować. Jak ustalili, towar w postaci 6 kontenerów z panelami fotowoltaicznymi w ilości około 5400 sztuk o wartości 1,5 miliona złotych, kilka tygodni wcześniej, w wyniku oszustwa, został utracony na terenie Niemiec. Sprawcy poprzez podszywanie się pod kontrahenta, uzgodnili adres dostawy towaru w Wielkiej Brytanii. Wówczas 6 kontenerów z panelami fotowoltaicznymi po wyruszeniu z Niemiec przepadło - informuje kom. Justyna Fil, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.

Policja trafiła na przeładunek w bazie transportowej

Namierzanie oszustów zaczęło się 25 sierpnia 2020 roku. Wówczas kilka załóg kryminalnych z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie wyruszyło do jednej z podkrakowskich miejscowości na teren bazy transportowej dla TIR-ów, gdzie według ich ustaleń mogły być sprzedawane panele utracone w Niemczech. Przybyli tam również przedstawiciele pokrzywdzonej firmy.

- Na miejscu, na gorącym uczynku, policjanci ujawnili, że właśnie dochodzi tam do przeładunku będącego w ich zainteresowaniu towaru. Wkroczyli więc do akcji. W pierwszej kolejności pracownicy pokrzywdzonej firmy po numerach seryjnych zidentyfikowali, że jest to utracony w wyniku oszustwa towar. Okazało się, że część paneli zostało sprzedanych za pośrednictwem internetu i właśnie były przekazywane kupującemu - wskazuje rzeczniczka powiatu krakowskiego.

Podczas tej akcji wezwano wsparcie — śledczych specjalizujących się w zwalczaniu przestępczości gospodarczej z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, którzy zabezpieczyli ujawnione panele fotowoltaiczne. Policjanci ustalili firmę, która stoi za sprzedażą towaru i namierzyli jego przedstawiciela. Okazał się nim 38-latek z powiatu wielickiego, który tego samego dnia został przez policjantów zatrzymany pod zarzutem paserstwa. Wówczas odzyskano 810 sztuk paneli fotowoltaicznych o wartości ponad 300 tys. zł.

Zarzuty paserstwa dla mężczyzn z powiatu wielickiego

Zebrany materiał dowodowy pozwolił, żeby 38-latek usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie zarzut paserstwa związany z mieniem znacznej wartości. Prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, poręczenia majątkowego w wysokości 20 tys. zł oraz zakazu opuszczania kraju.

Dalsze policyjne śledztwo w tej sprawie doprowadziło ich do kolejnego pasera - 46-latka z powiatu wielickiego. Obecnie przebywa on na terytorium Francji, jednak - jak informuje rzeczniczka policji - podjęte działania pozwolą na przeprowadzenie wkrótce czynności z jego udziałem.

Za to ujawnione paserstwo (w stosunku do mienia znacznej wartości) podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Wątek oszustwa, polegającego na wyłudzeniu towaru na terenie Niemiec, jest prowadzony przez niemiecki wymiar sprawiedliwości.

Kto i kiedy powoduje wypadki drogowe w Polsce

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto