Jego pogrzeb odbędzie się w rodzinnym Wejherowie już jutro.
- Piotr mimo że mieszkał od wielu lat w NIemczech, miał tu w Wejherowie mnóstwo przyjaciół, tu też mieszka jego rodzina, wszyscy jesteśmy zbulwersowani jego tragiczną śmiercią - mówi Marek Bisewski, wujek zmarłego. - Ponieważ w Lubece nie zgodzono się na zorganizowanie marszu przeciwko przemocy w obawie o rozruchu społeczne, chcielibyśmy cos takiego przeprowadzić w Wejherowie, wieczorem w dniu pogrzebu Piotra. Zastrzegam, że wszystko się okaże dopiero w czwartek, ostatecznie o tym czy marsz się odbędzie, zdecydujemy po pogrzebie, ale żeby uczynić zadość przepisom, powiadomiliśmy już urząd miejski o naszej inicjatywie.
Piotr Trepczyk prowadził w Niemczech firmę ochroniarską i to właśnie podczas pełnienia obowiązków służbowych zginął.
- To miało być proste zadanie: ochrona imprezy odbywającej się w kampusie studenckim w miejscowości Bad Segeberg niedaleko Lubeki - opowiadają znajomi zmarłego. - Zdarzenie miało miejsce przed godziną 4 nad ranem, kiedy zabawa dobiegała już końca i większość gości rozeszła się do domów. Wtedy doszło do ostrej kłótni i bijatyki przed wejściem do kampusu między dwoma mężczyznami, Piotr rozdzielał awanturników. Jeden z nich w odwecie dźgnął Piotra nożem. Zabrano go natychmiast do szpitala, ale następnego dnia zmarł. Sprawcy zostali zatrzymani przez policję.
Więcej na ten temat czytaj w dzisiejszym Dzienniku Bałtyckim.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?