Przypomnijmy, że w lasach piaśnickich na początku II wojny światowej z rąk hitlerowców zamordowanych zostało nawet kilkanaście tysięcy osób, przede wszystkim Polaków. Aby uczcić pamięć ofiar po raz drugi zorganizowano Motocyklowy Rajd Piaśnicki.
- Ludzie przyjechali nie tylko z powiatu wejherowskiego, ale i z Pomorza, a nawet z Polski - mówi Marcin Drewa, organizator rajdu. - O tragedii w Piaśnicy możemy mówić na różne sposoby. Czyli np. pisać książki, wygłaszać wykłady, poprzez filmy, czy prelekcje. Ja proponuję inną metodę. Chcę trafić do różnych grup społecznych, stąd pomysł na motocyklistów. A jak widać zainteresowanie jest ogromne - dodaje.
Na placu Ofiar Piaśnicy w Wejherowie, skąd wystartował rajd, przyjechało nawet ponad 400 motocyklistów. Spod Bramy Piaśnickiej udali się do leśnej kaplicy w lasach piaśnickich, gdzie odbyła się msza św. w intencji zamordowanych ofiar.
- Ten rajd jest bardzo piękną inicjatywą. Pamięć o nich to najwyższy szacunek, jaki możemy oddać ofiarom ludobójstwa na narodzie polskim w Piaśnicy. Musimy przekazywać o tym wiedzę, bo w podręcznikach historii jest mało informacji - uważa Wiesław Bobkowski, ze stowarzyszenia im. im. kpt. Antoniego Rymszy w Choczewie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?