Solidną dawkę emocji dostarczyli nasi strongmani przybyłej widowni podczas mistrzostw Europy Centralnej Strongman w parach, które rozegrane zostały na stadionie WKS Gryf na Wzgórzu Wolności w Wejherowie.
Zawody znakomicie rozpoczęli Polacy, którzy tego dnia startowali w składzie Mateusz Ostaszewski i Robert Cyrwus. Nasi strongmani zdecydowanie prowadzili po trzech konkurencjach z wynikiem12 pkt. Na drugim miejscu byli Ukraińcy z trzy punktową stratą, a za nimi Niemcy i Czesi.
Gdy na półmetku zawodów wydawało się, że żadna z ekip nie będzie w stanie zagrozić gospodarzom, to na wyżyny swoich umiejętności wspięli się Ukraińcy. Już od czwartej konkurencji, czyli popularnego "zegara", nasi wschodni sąsiedzi zaczęli stopniowo zmniejszać straty do Polaków.
Przedostatnią konkurencją było przeciąganie samochodu, którą zdecydowanie wygrali ponownie Ukraińcy, dzięki czemu zrównali się z Polakami. Bardzo ciekawie zapowiadała się zatem ostatnia kolejka zawodów.
Ostatnia runda rywalizacji miała polegać na załadunku kul, ale ze względu na obite opady deszczu i bezpieczeństwo zawodników, organizatorzy musieli nieco zmienić plany rywalizacji. Ostatecznie zdecydowano, że o losach zawodów zdecyduje konkurencja olimpijska, czyli pchnięcie kulą.
Pierwsi pchali kulą Niemcy, osiągając bardzo dobry łączny wynik 14,34 m. Zdecydowanie słabiej wypadli Czesi, którzy uzyskali tylko 13,76 m. Wreszcie przyszła kolej na zawodników ukraińskich. Najpierw pchał Olexii Novikov, który wynikiem 8,04 m, ustanowił rekord zawodów. Nadzieję Polakom na złoty medal dał jeszcze jego kolega z drużyny, Yuriy Ogonovskiy, osiągając tylko 6,40 m.
Jako pierwszy tego niezwykle trudnego zadania podjął się Mateusz Ostaszewski, który osiągnął rezultat 7,24 m. Ostatni startował Robert Cyrwus, który aby pokonać Ukraińców musiał dołożyć co najmniej 7,21 m do wyniku kolegi z drużyny. W pierwszej próbie Polak rzucił 6,61 m. W drugim podejściu, niesiony głośnym dopingiem naszych kibiców, Robert Cyrwus pchnął kulą na odległość ponad 7 metrów. Gdy wydawało się, że Polacy mają złoto w kieszeni, sędzia zawodów Mariusz Pudzianowski wskazał pozycję spaloną naszego strongmana, zalicząjąc wynik z pierwszej próby. Ostatecznie Polacy zdobyli srebro, a z mistrzostwa cieszyli się Ukraińcy.
Końcowa kolejność mistrzowstw:
1. Ukraina (Olexii Novikov i Yuriy Ogonovskiy) 21 pkt
2. Polska (Mateusz Ostaszewski i Robert Cyrwus) 19 pkt
3. Niemcy (Raffael Gordzielik i Sebastian Kraus) 11 pkt
4. Czechy (Jiri Vytiska i Cestmir Sima) 9 pkt
Wideo:
Pudzianowski o przejściu do MMA: Nie szedłem za modą, po prostu zawsze chuliganiłem, zawsze trochę rozrabiałem. Już w 2007 roku miałem ofertę z PRIDE
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?