Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes Tytanów Wejherowo, Remigiusz Sałata: jestem wdzięczny wszystkim zawodnikom za zaangażowanie, poświęcony czas oraz zdrowie | ROZMOWA

ab
Tytani Wejherowo / Facebook / mat.pras.
Rozmawiamy z prezesem Tytanów Wejherowo Remigiuszem Sałatą m.in. o minionym sezonie, najbliższych celach i założeniach klubu, a także o reaktywowanej drużynie kobiet i powrocie do drugiej ligi.

ab: Należy przyznać, że za nami bardzo udany sezon wejherowskich Tytanów. Przed rozpoczęciem rozgrywek chyba nie spodziewaliście, że uda wam się je zakończyć na czwartym miejscu?

RS: Tak, to prawda. Był to bardzo udany sezon w naszym wykonaniu. Przed jego rozpoczęciem celowaliśmy w okolicach ósmej, może szóstej pozycji. Uważaliśmy, że zakończenie sezonu w w pierwszej „szóstce” będzie dla nas sporym sukcesem. Powtarzam, że to były tylko założenia, bo tak naprawdę na każdy mecz, obojętnie z jak wymagającym przeciwnikiem byśmy nie grali, zespół wychodził zawsze z nastawieniem na walkę o zwycięstwo.

ab: Zatem jesteście zadowoleni z czwartego miejsca, czy mimo wszystko czujecie lekki niedosyt? Do podium jednak aż tak wiele nie zabrakło...

RS: Osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczony przebiegiem tego sezonu, bo zakładałem, że będzie o wiele ciężej uplasować się w pierwszej „szóstce”. Szczerze powiem nawet, że czuję lekki niedosyt, bo przy odrobinie szczęścia mogliśmy się nawet pokusić o miejsce na podium. Uważam, że kilka meczów pechowo przegraliśmy. O losach niektórych spotkań przesądził czasami jeden błąd lub jakaś sytuacja, po której zamiast zdobyć bramkę, to ją straciliśmy i w rezultacie zgubiliśmy punkty w meczach, które powinniśmy zakończyć z kompletem punktów. Uważam jednak, że ostatecznie i tak należy być zadowolonym z całego sezonu.

ab: Zdobyliście łącznie 666 bramek, dzięki czemu w końcowym rozrachunku okazaliście się drugą najskuteczniejszą drużyną w pierwszej lidze. Z jednej strony wynik bardzo dobry, ale z drugiej strony chyba nie jesteście przesądni?

RS: Tak, szatańska liczba niestety (śmiech). Jak powiedział Robert (Wicon – przyp. red.) mamy nadzieję, w przyszłym sezonie te liczby się odwrócą i będą trzy dziewiątki. Tak na poważnie, to myślę, że ta liczba odwzorowuje cały sezon, który był bardzo dobry w naszym wykonaniu. Skuteczność, która była naszą piętą achillesową w poprzednim sezonie, w tym w końcu "zatrybiła". Cieszę się, że tą ciężką pracę chłopaków udało się przełożyć na wynik.

Wejherowo. Samorządowcy zagrali mecz koszykówki z reprezenta...

ab: Nie ulega wątpliwości, że największą zmorą sportowców są kontuzje. W tym sezonie los był jednak dla was wyjątkowo łaskawy. To chyba bardzo ważne, nie tylko z punktu widzenia kibiców, ale trenera, czy nawet prezesa?

RS: Jest to bardzo istotne. Stabilizacja jest niezbędna w każdym zespole – bez znaczenia czy grasz w pierwszej czy piątej lidze. W trakcie całego sezonu wypadło nam tylko dwóch zawodników. W zasadzie takim samym składem jakim zaczynaliśmy rozgrywki, to takim samym je zakończyliśmy. Dzięki temu trener miał do dyspozycji prawie cały skład przez większą część sezonu. Myślę, że w pewnym stopniu pomogło nam to osiągnąć dobre wyniki.

ab: Warto wspomnieć też, że Tytani to już nie tylko doświadczeni zawodnicy, bo w zespole pojawia się coraz więcej młodych i zdolnych szczypiornistów.

RS: Tak, to prawda. Zasługa też w tym trenera, który nie boi się ogrywać młodzieży i daje im grać nawet w tych teoretycznie trudniejszych spotkaniach. Tak jak powiedziałeś, zespół Tytanów to teraz połączenie rutyny, doświadczenia i młodości. Uważam, że wprowadzanie juniorów już teraz do pierwszego zespołu zaowocuje w przyszłości.

ab: Zatem teraz Tytanów czeka zasłużony odpoczynek?

RS: Pod koniec maja odbyliśmy ostatni trening na tak zwany „fun” – zagraliśmy wewnętrzny mecz, w którym zmierzyli się doświadczeni piłkarze z młodymi. Można powiedzieć, że tym spotkaniem zakończyliśmy grę na hali, ale generalnie chłopaków czeka teraz roztrenowanie pod okiem fizjoterapeuty. Niedługo każdy zawodnik dostanie rozpiskę z zadaniami do pracy indywidualnej. Ćwiczenia te mają w pewnym stopniu wyeliminować w przyszłości potencjalne kontuzje i drobne urazy. Natomiast treningi biegowe i motoryczne rozpoczniemy na początku sierpnia, a w okolicach 20 sierpnia będziemy wchodzić już na halę.

ab: Czyli jednak cały czas praca? Czy Tytani kiedyś odpoczywają, czy jednak nazwa klubu zobowiązuje?

RS: Tak naprawdę to ma być taki aktywny odpoczynek. Praca głównie nad siłą i wzmocnieniem mięśni głębokich. Chodzi o to, aby maksymalnie przygotować się do wejścia w najwyższy moment treningu, czyli przygotowania motorycznego, gdy te obciążenia będą największe. Na dzień dzisiejszy nie wiemy kiedy dokładnie rozpocznie się nowy sezon, ale z doświadczenia wiemy, że pewnie w drugiej połowie września dlatego przygotowania musimy rozpocząć troszkę wcześniej.

ab: Czy macie już jakieś konkretne cele i założenia na najbliższy sezon?

RS: Jak wiadomo, każdy sportowiec z każdym rokiem i każdym startem chciałby poprawiać swoje umiejętności i osiągane wyniki. My mamy dokładnie takie samo podejście. Z każdym sezonem chcemy iść do przodu, poprawiać swoje umiejętność i zajmować wyższe miejsce. Trzeba jednak być realistą. Mógłbym powiedzieć, że życzę sobie awansu, ale wiem, że na razie jest na to za wcześnie. Może nie od strony sportowej, ale na pewno od tej finansowej. Należy stawiać sobie przede wszystkim realne cele. Dlatego nadal uważam, że zawsze bardzo dobrym miejscem jest pierwsza „piątka”. Wiadomo jednak, że po cichu marzy nam się, aby to było miejsce na podium. Drużynę na pewno to stać. Potrafimy wygrywać z tymi najlepszymi w lidze. Pokazały to choćby mecze z Sokołem Kościerzyna i Usarem Kwidzyn. Jednak musimy pamiętać, że zawsze należy być w pełni skoncentrowanym, nawet grając z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Tak naprawdę w pierwszej lidze nie ma już słabych drużyn, bo poziom sportowy bardzo się wyrównał.

ab: Cały czas rozmawiamy o piłce ręcznej mężczyzn, a grzechem byłoby nie wspomnieć, że po roku przerwy do Wejherowa wraca druga liga piłki ręcznej kobiet...

RS: Tak. Możemy już to oficjalnie powiedzieć, że druga liga kobiet wraca do Wejherowa. Po roku przerwy spowodowanym problemami kadrowymi, w sezonie 2022/23 Tytanów będą reprezentować dwie drużyny seniorskie – zarówno mężczyźni jak i kobiety. Udało nam się skompletować odpowiednią ilość zawodniczek – część dziewczyn wróciła po poważnych kontuzjach, część po okresie macierzyństwa, pojawiło się też kilka nowych twarzy.

ab: Czy znamy już trenera kobiecej kadry?

RS: Tak. Podjąłem się tego wyzwania i będę prowadzić zespół w nadchodzącym sezonie. Chciałbym dodać, że rekrutacja do drużyny trwa cały czas i serdecznie zapraszam na nasze treningi każdą dziewczynę, która ma ochotę spróbować swoich sił w tak wspaniałej dyscyplinie jaką jest piłka ręczna. Treningi odbywają się w "Samochodówce" w każdy poniedziałek w godzinach 17-19 oraz piątki w godzinach 18.30-20.

ab: Czego można życzyć Tytanom w nadchodzącym sezonie?

RS: Przede wszystkim zdrowia. Miniony sezon pokazał, że jeżeli nie ma zbyt wielu kontuzji to i są wyniki. No i oczywiście jak najwyższego miejsca w tabeli. Na koniec chciałem tylko dodać, że jestem bardzo wdzięczny wszystkim zawodnikom za zaangażowanie, poświęcony czas oraz zdrowie. Szczególne podziękowania dla "starszych" zawodników, dzięki którym mamy możliwość wprowadzania młodych piłkarzy i ich ogrywania. Ponadto chciałem wszystkich serdecznie zaprosić na coroczny Piknik z Tytanami, który odbędzie się 12 czerwca w godz. 12-16 w Centrum Sportu Tytani przy ul. Kochanowskiego.

Tego zatem życzymy i serdecznie dziękuję za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto