- Obawiałem się, że sokół nie dotrze żywy do Gdyni. Miał wstrętną ranę skrzydła, która już cuchnęła - relacjonuje na stronie wejherowo.gdansk.lasy.gov.pl Artur Czapiewski, podleśniczy do spraw łowieckich. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, w klinice [w Gdyni - dop. red.] od razu został objęty troskliwą opieką. Oprócz skrzydła miał też uszkodzony skok.
Sokół został przekazany do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja". Dzięki obrączce, okazało się że jest to młoda samica Reda - z tegorocznego wylęgu z elektrociepłowni w Gdyni. Obecnie samiczka czuje się dobrze. Po opatrzeniu i wykonanym zabiegu odzyskuje siły.
Zobacz także:
Klonowanie zwierząt. Dawid Woliński i Aneta Awtoniuk dyskutują o zachowywaniu DNA pupila
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?