Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok po burzy stulecia. Leśnicy podsumowują najtrudniejszy okres w ich pracy

Karolina Barełkowska
W sobotę minie rok od nawałnicy stulecia. Leśnicy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu podsumowują walkę ze skutkami tego strasznego zdarzenia. Przyznają, że przed nimi jeszcze dużo pracy. Niestety, po drodze muszą mierzyć się z wieloma problemami, m.in. upałami i suszą.

Leśnicy przyznają, że to największa klęska w ponad 90-letniej historii lasów państwowych.

W skali całego kraju to 9,8 mln m³ powalonych i połamanych drzew, 79,7 tys. ha uszkodzonych lasów, w tym 39,2 tys. ha do całkowitego odnowienia.

Tomasz Markiewicz, dyrektor Lasów Państwowych w Poznaniu, informuje, że wiatr łamał zarówno stare sosny, ale również brzozy, drzewa liściaste i dęby. W wielu miejscach zostały zniszczone całe drzewostany. Padły również pomniki przyrody, cenne drzewostany nasienne, strefy ochrony ptaków wokół ich gniazd, miejsca bytowania rożnych gatunków. - Trudno nam powiedzieć, ile zwierząt ucierpiało. Faktem jednak jest, że podczas sprzątania nie znaleźliśmy żadnej martwej sarny. Ludzie mówili nam, że przed nawałnicą zwierzęta te zaczęły się przemieszczać, po prostu zadział instynkt. W jednym miejscu znaleźliśmy pięć martwych jeleni, jednak padły one od uderzenia pioruna. Niestety, z lasów zniknęło wiele gatunków ptaków, po prostu wyniosły się w inne miejsca - informuje Tomasz Markiewicz.

Huragan na terenie naszego leśnictwa uszkodził 11235 ha. Powierzchnia do ponownego zalesienia to prawie 3,5 tys. ha. Do tej pory udało się uprzątnąć prawie 4 tys. ha. Do końca roku planuje się uprzątnąć 130 ha. Ponadto, udrożniono 435 km dróg, naprawiono 138 km dróg leśnych. W prace zaangażowanych jest 177 leśników oraz 55 firm. Ilość pozyskanego drewna do tej pory to 733 600 m³. Łącznie pozyskanych ma zostać 1 336 500 m³ - To drewno jest sprzedawane w bardzo niskich cenach, średnio - m³ jest tańszy o około 50 złotych od drzewa pozyskanego w normalnym trybie, mimo że koszt jego pozyskania jest znacznie droży. Muszę zaznaczyć, że praca w lesie, w tych warunkach, jest bardzo trudna i niebezpieczna - mówi T. Markiewicz.

Lasy szacują, że straty związane z tym procederem to ok. 130 mln złotych (tylko na terenie naszego leśnictwa) . Mimo tak niskiej ceny drewno wciąż zalega w nadleśnictwach. Dla przykładu - gnieźnieńskie nadleśnictwo ma na swoim stanie dodatkowo 70 tys m³ zapasów (w normalnym trybie jest to roczna wycinka) , natomiast Czerniejewo 30 tys. m³.

Lasy wciąż są sprzątane. Leśnicy szacują, że mają za sobą około 70 procent wykonanej pracy. Mimo tego wciąż wiele miejsc jest niedostępnych dla ludzi. I nie jest to kaprys nadleśnictw. Nadal istniej realne zagrożenie - nie tylko uderzenia gałęzią (problemem jest również fakt, że wiele drzew, które przetrwały nawałnice zaczyna usychać i mogą się przewrócić), ale również zagrożenie pożarowe.

Andrzej Spława – Neyman, nadleśniczy Nadleśnictwa Czerniejewa, przyznaje, że w tym roku chcieliby podjąć próbę pierwszych nasadzeń. - Niestety, ze względu na pogodę jest to bardzo ryzykowne. Sadzonki chorują i mogą się nie przyjąć. Dlatego, musimy postępować bardzo ostrożnie - przyznaje.

W sumie planuje się posadzenie 30 milionów sadzonek. Leśnicy przyznają, że do końca I kwartału 2019 roku teren zostanie uprzątnięty i zacznie się wytężona praca odnowy lasu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wrzesnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto