Sprawa trafiła do sądu z powodu ulotki wyborczej, w której znalazła się informacja, że Domański "w działalności politycznej dał się poznać jako jedyny radny PO, który przeciwstawił się koalicji PiS i KRN", i dalej, że "po usunięciu pozostałych siedmiu nielojalnych radnych z listy, PO powierzyła mu zadanie odbudowania struktury lokalnej Platformy Obywatelskiej w Rumi".
Byli radni odpowiadają, że w styczniu 2009 r. sami opuścili szeregi PO, ponieważ nie chcieli się zgodzić na ingerencję władz wojewódzkich PO RP w sprawy Rady Miejskiej Rumi. Gdy zobaczyli ulotkę stwierdzili, że ta ich znieważa i pomawia.
- Zdaniem skarżących miało to wpływ na wynik wyborów - mówi Przemysław Banasik, prezes wejherowskiego Sądu Rejonowego.
Wczoraj odbyły się mediacje, które miały być szansą na polubowne rozwiązanie sporu. W sądzie stawiła się trójka byłych radnych z adwokatem oraz wicestarosta ze swoim mecenasem. Wynik zadowolił tylko jedną stronę.
- Sąd poparł nasze stanowisko i umorzył postępowanie z powodu braku znamion przestępstwa zarówno w zakresie pomówienia, jak i znieważenia - informuje mecenas Marek Grądzki, pełnomocnik wicestarosty.
Wyrok nie jest prawomocny.
- Oczywiście nie będziemy się odwoływać - dodaje mec. Grądzki.
Druga strona nie jest usatysfakcjonowana postanowieniem sądu.
- W najbliższym tygodniu złożymy zażalenie do Sądu Okręgowego w Gdańsku - zapowiedział Filip Bloch, adwokat byłych radnych. Ci podtrzymują żądanie przeprosin i zadość - uczynienia, choć nie podjęli jeszcze decyzji, w jakiej ma być dokładnie formie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?