Rumia. Za nami charytatywny Strongman Cup w hali MOSiR

Walczymy dla bardzo dzielnej wojowniczki, Zosi Hinz, która zbiera obecnie na nowy wózek. Kosztuje on 16 tysięcy złotych. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym, aby te pieniądze zostały zebrane

- mówi Mateusz Ostaszewski, organizator zawodów.

Mamy pięć ciekawych konkurencji m.in. podnoszenie 300 kg z ziemi, wyciskanie 140 kg ponad głowę, podnoszenie auta, zegar oraz konstrukcja yoke o wadze 380 kg. Zawodnicy muszą przebieg z nią jak najszybciej.

Zawody Strongman Cup zostały zorganizowane w Rumi już po raz piąty. W ramach tej odsłony zmierzyło się sześciu zawodników: Jakub Szczechowski, Oskar Ziółkowski, Robert Cyrwus, Rafał Kobylarz, Paweł Piskorz oraz Dariusz Wejer.

Przed pandemią zawody Strongman odbywały się u nas co roku

– mówi Jolanta Król, dyrektor MOSiR Rumia.

W naszych progach gościliśmy elitę najlepszych zawodników z całej Polski, wśród których był także Mariusz Pudzianowski.

Gościem specjalnym tegorocznego Pucharu Strongman w Rumi był aktor, trener i zawodnik MMA, Arkadiusz Tańcula. Koszulka, w której stoczył wygraną walkę z Jackiem Murańskim w klatce rzymskiej była jednym z przedmiotów przekazanych na licytację. Wśród innych "fantów" wymienić można rękawice Krzysztofa Radzikowskiego z Fame MMA, vouchery na lekcję tańca czy do salonu piękności, a nawet ... ciasta.

Nasi strongmani od lat pomagają rumiance Zosi Hinz

– tłumaczy Jolanta Król.

Dziewczynka boryka się z ciężką, nieuleczalną chorobą. Cały dochód z biletów wstępu i aukcji zostanie przeznaczony na jej leczenie.

14-letnia Zosia urodziła się z niezwykle rzadką chorobą genetyczną Epidermolysis Bullosa (EB), czyli pęcherzowym rozwarstwianiem naskórka. Jej, którą naruszyć może każde otwarcie czy silniejszy dotyk pokrywają niegojące się rany oraz blizny. Rodzice 14-latki zbierają fundusze na pokrycie wydatków związanych z leczeniem i rehabilitacją oraz kosztów wyjazdów do klinik w kraju i za granicą.