O pierwszej części sezonu piłkarze beniaminka II ligi Gryfa Wejherowo z pewnością chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Zaledwie trzy wygrane spotkania, cztery zremisowane i aż dwanaście przegranych sprawiły, że drużyna ze Wzgórza Wolności zimę spędzi na ostatnim miejscu w tabeli.
- Najpierw musimy przeprowadzić z piłkarzami rozmowy i wyciągnąć wnioski. Wydaje mi się, że my jako zarząd zrobiliśmy wszystko, żeby warunki dla sztabu szkoleniowego i zawodników były jak najlepsze. Na pewno potrzebujemy wzmocnień. Ale to będzie zależało od sytuacji finansowej - mówi Piotr Waga, prezes zarządu wejherowskiego klubu.
Piłkarze Gryfa w pierwszej połowie sezonu grali pod wodzą dwóch różnych trenerów. Na początku na ławce trenerskiej zasiadał 29-letni trener Tomasz Kotwica, który notabene wywalczył z żółto-czarnymi awans do II ligi. Niestety, pasmo słabych wyników sprawiło, że na początku października zarząd klubu postanowił zakończyć współpracę z młodym szkoleniowcem i jego asystentem Adamem Dudą. Miejsce Kotwicy zajął Piotr Rzepka, któremu pomaga Arkadiusz Gaffka. Póki co wyników te zmiany też nie przyniosły.
- Na pewno treningi są inaczej przeprowadzane. Jest większe zaangażowanie. Poprawiła nam się kondycja. Kiedyś to w okolicach 70 minuty zaczęliśmy pływać po boisku, teraz mamy siły biegać przez cały mecz - mówi nam jeden z piłkarzy Gryfa.
Cel wejherowskiej drużyny na ten sezon jest jeden. Utrzymać się w II lidze. Ale ta sztuka nie będzie łatwa, bo do miejsca gwarantującego pozostanie na tym szczeblu rozgrywek gryfici obecnie tracą siedem punktów. Na ich odrobienie wiosną mają piętnaście spotkań.
- W III lidze niektóre błędy popełnione na boisku nie miałyby konsekwencji. Jednak w II lidze nie zdajemy sobie sprawy, że po złych zagraniach mogą być one bardzo duże. Mamy problemy z koncentracją. Brakuje nam przygotowania mentalnego - mówi Piotr Rzepka.
Trener Gryfa zauważa również, że w zespole brakuje też na niektórych pozycjach piłkarzy z odpowiednimi predyspozycjami.
- Nie mamy typowej "szóstki". Nie mamy też typowych środkowych kryjących obrońców, poza Przemkiem Kostuchem, który ma też inne role do spełnienia. Boki obrony też szwankują - uważa Rzepka. - Owszem, ciężko pracujemy nad walorami fizycznymi, ale czasami poprzeczka jest zbyt wysoko zawieszona. Nie wszyscy są wybitnymi matematykami, fizykami. Tak samo nie każdy może być wybitnym piłkarzem. W II lidze poziom bardzo się podniósł. Okazuje się, że umiejętności, które wystarczają na klasę niżej, to na szczebel wyżej już nie. Na pewno nie rezygnujemy z walki, bo moi zawodnicy pokazali, że drzemie w nich duch sportowy. Jest w nich ambicja i zaangażowanie, które poparli wieloma ładnymi akcjami [w meczu z Kotwicą Kołobrzeg - dop. red.]. Bardzo ciężko trenujemy. Mamy nadzieję, że nie pójdzie to na marne i w pewnym momencie się odblokujemy. Oby wreszcie zaświeciło słońce dla Gryfa.
Wejherowianie chociaż w pierwszej części sezonu mieli ogromne problemy ze zdobywaniem punktów, to kolekcjonowanie kartek przychodziło im już z większą łatwością. Zdobyli 57 żółtych kartek, a ośmiokrotnie kończyli mecz w osłabieniu.
- Trzeba znaleźć złoty środek. Kartki zaczynają się przy niespodziewanych błędach, zmęczeniu i źle ocenionej sytuacji. Zdarza się, że zawodnicy mają posiniaczone nogi, ale kartki nie ma, bo piłka nożna zezwala na pewne rzeczy. Kartek nie ma jeśli jesteśmy w stanie wyprzedzić zawodnika - wyjaśnia szkoleniowiec Gryfa.
Na chwilę obecną nie wiadomo jaka czeka przyszłość wejherowskiego klubu.
- Finansowo nie jesteśmy gotowi na cały sezon. Wszystko zależy od naszego głównego sponsora, czyli miasta. My robimy co się da. Dlatego przed świętami, czeka nas jeszcze dużo pracy - mówi prezes Gryfa Piotr Waga.
Teraz przed gryfitami okres roztrenowania. Na ligowe boiska żółto-czarni mają wrócić w marcu 2016 roku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?