Sprawa o zabójstwo kota w wejherowskim sądzie. Jak mówią miłośnicy praw zwierząt, przyszli do sądu na rozprawę, by nagłośnić kwestie okrucieństwa wobec kotów, psów i innych zwierząt i by zaprotestować wobec takich praktyk. Przyjechali do Wejherowa nawet z Trójmiasta, zaopatrzeni w plakaty z napisem "nie dla okrucieństwa wobec zwierząt".
- Kara dla oskarżonego powinna być dotkliwa, żeby ani mu, ani nikomu innemu nie przyszło do głowy w przyszłości dopuszczać się takich czynów - mówi jedna z uczestniczek rozprawy.
- To zdarzenie jest dość wyjątkowe, bo domniemany sprawca został zatrzymany na gorącym uczynku przez świadków. Często natomiast przemoc czy zabicie zwierzęcia kończy się umorzeniem, bo śledczy nie znajdują winnego.
Tu przeczytasz:
Zabił kota w Rumi - szczegóły zdarzenia
Do zdarzenia doszło w wakacje 2014 roku w Rumi. Jarosław G. jest oskarżony o to, że zabił kota, uderzając nim kilkakrotnie o ziemię. Został zatrzymany przez świadków, którzy widzieli całe zajście i zainterweniowali. Niestety kota nie udało się uratować. G. nie stawił się na wtorkowej rozprawie. Został natomiast przesłuchany świadek. Wyrok ma zapaść w przyszłym tygodniu. Zabicie zwierzęcia lub znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem jest karane karą pozbawienia wolności w wysokości nawet 3 lat.
Więcej na temat tego zdarzenia czytaj w piątkowym (23.01.2015) Gryfie Wejherowskim i Gońcu Rumskim
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?