W czerwcu 2012 roku mieszkańcy Gniewina mogli podziwiać u siebie we wsi piłkarzy reprezentacji Hiszpanii przygotowujących się na tutejszych obiektach sportowych do meczów Mistrzostw Europy. W nowym sezonie piłkarskim, wprawdzie na gniewińskich boiskach nie zobaczymy piłkarzy pokroju Iniesty, czy Xaviego, ale lokalni kibice mogą mieć powody do dumy. Na stadionie Arena Mistrzów, gdzie 9 lat temu trenowali Hiszpanie będzie grał już nie IV-ligowy, a III-ligowy zespół. Stolem zasłużenie wywalczył awans na wyższy szczebel rozgrywkowy.
- Sportowa rodzina Stolema odniosła olbrzymi, niewyobrażalny sukces. Awansowaliśmy do III ligi, z małym budżetem i wąską grupą zawodników. O sukcesie zadecydowała pasja, zaangażowanie, waleczność i determinacja zawodników. Jestem z was dumny. Dokonaliście rzeczy zdawało się niemożliwej do wykonania – powiedział po spotkaniu kończącym sezon 2020/2021 trener Tomasz Dołotko.
Stolem, jak całe rozgrywki, ostatnią kolejkę zakończył zwycięsko. Gniewinianie pokonali na wyjeździe po golach Mateusza Dampca i Kamila Patelczyka Wierzycę Pelplin 2:1. To była 22 wygrana Stolema w minionym sezonie. Zespół Dołotki zdobył też punkty w 6 zremisowanych meczach. Gniewinianie tylko w jednym spotkaniu musieli uznać wyższość rywali i to na boisku przeciwnika.
Stolem był jednym ze skuteczniejszych zespołów. Ich średnia zdobytych bramek na mecz wyniosła 2,5 (74 goli w 29 spotkaniach). Więcej strzeliła tylko druga w tabeli Kaszubia Kościerzyna (85). Zespół z Gniewina również solidnie wyglądał w defensywie. Piłkę z siatki własnej bramki golkiper Stolema musiał wyciągać 26-krotnie (razem z Kaszubią to najlepszy wynik w IV lidze w grupie pomorskiej).
- 14 lat temu zaczynałem pracę w Gniewinie. Nie było tutaj hotelu, ani drużyny seniorów. Był tylko zespół juniorów. Przez te kilkanaście lat udało nam się zbudować duży projekt – mówi Tomasz Dołotko. - Mamy III ligę. Niedawno zawodnicy Stolema z B-klasy też awansowali do A-klasy. Mamy projekt Szkoły Mistrzostwa Sportowego. To niesamowita sprawa. Jestem dumny z tego, że udało mi się uczestniczyć w tym projekcie. A jeszcze przed sezonem mieliśmy problemy organizacyjne. Wydawało się, że zespół nie przystąpi do rozgrywek. Po rozmowach z zawodnikami udało się skompletować drużynę. Z najmniejszym budżetem w lidze dzisiaj możemy świętować.
Z II do IV ligi
Niestety, w III lidze w przyszłym sezonie nie doczekamy się derbów powiatu. Gryf Wejherowo jeszcze przed końcem rozgrywek był pewien spadku do IV ligi. Żółto-czarni sezon zakończyli wyjazdową porażką z Bałtykiem Koszalin 0:1. Zwycięskiego gola w 94 minucie zdobył Krystian Kąkol.
- Przegrywamy mimo dobrej gry i wielu sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie. Ten mecz pokazuje cały obraz sezonu naszej młodej drużyny. Dużo postępu wśród młodych zawodników, dobrej gry, wiele sytuacji. Z drugiej strony jednak katastrofalne błędy w obronie, brak skuteczności i cwaniactwa. Spadamy do IV ligi jednak z nadzieją na lepsze jutro. Wierzymy, że doświadczenie młodych zawodników będzie procentować w następnym sezonie – napisał w mediach społecznościowych WKS Gryf Wejherowo.
Przypomnijmy, że WKS jeszcze w sezonie 2019/2020 występował na II-ligowych boiskach. Jednak Gryf zajął ostatnie miejsce ze zdobyczą 14-punktów i musiał pożegnać się z tym szczeblem rozgrywkowym. W minionym sezonie w III lidze wejherowianie zajęli 19. miejsce i zdobyli 36. punktów.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?