Środowe (17 stycznia) strajk kobiet zorganizowano w kilkudziesięciu miastach w całej Polsce. Kobiety wyraziły protest wobec odrzucenia przez Sejm projektu "Ratujmy Kobiety" i akceptacji projektu "Zatrzymaj Aborcję". Manifestacja odbyła się też m.in. w Wejherowie.
Pod Sądem Rejonowym zebrało się około 50 osób z różnych środowisk - oprócz Razem był KOD, OSK (Ogólnopolski Strajk Kobiet) Wejherowo i osoby niezrzeszone. O kompromitacji opozycji mówiła Urszula Kielska z OSK Wejherowo i komitetu Ratujmy Kobiety, a o odrzuconym przez Sejm projekcie ustawy Karolina Haska z Partii Razem: "
- Tak zwana klauzula sumienia uderza najbardziej w kobiety w małych miejscowościach, w których często jest tylko jeden lekarz i tylko jedna apteka, w której farmaceuta może odmówić sprzedania tabletek antykoncepcyjnych. Nikt nie ma prawa decydować za nas - ani lekarz, ani farmaceuta, ani ksiądz - mówi Karolina Haska z partii "Razem".
Po krótkich przemówieniach, wszystkie zebrane osoby przeszły spod sądu na Plac Wejhera, skandując "Nie umiecie w głosowania, mandaty do oddania", "Demokracja" i inne hasła. Tam pod biurem poselskim PiS odczytana została lista hańby (lista posłów i posłanek, którzy zagłosowali przeciwko projektowi lub wyjęli karty do głosowania), po czy rozwiązane zostało zgromadzenie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?