Według danych wejherowskiej straży miejskiej na terenie miasta przebywa obecnie 10 bezdomnych mężczyzn.
- Śpią oni pustostanach i na klatkach schodowych. Jeden z bezdomnych od 25 lat mieszka w przepuście kolejowym i żadnej pomocy nie przyjmuje - informuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
Najstarszy bezdomny ma 59-lat, a najmłodszy 40-lat.
- U wszystkich główną przyczyną bezdomności jest alkoholizm i rozpad rodziny. Straż Miejska proponuje bezdomnym pobyt w schroniskach, ale ci z tej pomocy korzystać nie chcą, bo tam wymagany jest głównie jeden warunek – trzeźwość, a z spełnieniem go bezdomni mają najwięcej problemów - zauważa Hinca.
Ostatnio w sprawie bezdomnych odbyło się spotkanie władz miasta i służb mundurowych z pracownikami socjalnymi. Opracowano całą procedurę postępowania z osobami bezdomnymi.
- Skierowanie i bilet na dojazd do schroniska bezdomny otrzyma w MOPS-ie albo od straży miejskiej. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej na podstawie zawartych umów zlecił schroniskom przyjmowanie osób bezdomnych z terenu Wejherowa. Okres zimowy z niskimi temperaturami w nocy poniżej zera jest okresem bardzo trudnym dla osób bezdomnych, którym koczowanie w namiotach, tunelach pod torami, czy w nieogrzewanych domkach działkowych, grozi śmiercią z wyziębienia - wyjaśnia komendant.
Pomoc osobom bez dachu nad głową oferują również siostry Albertynki z Wejherowa, gdzie docelowo w domu zakonnym przy ul. Kopernika 16, schronienie znajduje 22 bezdomnych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?