- Niestety póki co otrzymujemy surowe lekcje w 1 ligowych rozgrywkach. Pamiętamy jednak, gdzie byliśmy jeszcze kilka lat temu oraz, że nie znaleźliśmy się tu przypadkowo. Musimy oczyścić głowy i pracować dalej, ponieważ jak widać jest wiele do zrobienia - napisali w mediach społecznościowych po spotkaniu z SMS ZPRP Gdańsk Tytani Wejherowo.
Wejherowianie jeszcze w pierwszej połowie próbowali nawiązać walkę. Na przerwę schodzili ze stratą czterech bramek (10:14). Dodajmy, że było to kolejne spotkanie, gdy po pierwszej połowie Tytani przegrywali niewielką różnicą.
- Potem psychicznie siadamy i nie chcemy podjąć walki - twierdzi Piotr Rembowicz, trener wejherowskiej drużyny.
Było to również widać i w tym meczu rozegranym w hali widowiskowo-sportowej przy PZS nr 1. Ostatecznie Tytani odnieśli piątą ligową porażkę w trwającym sezonie. Z SMS-em przegrali 23:31. Po spotkaniu rozgoryczenia grą swoich podopiecznych nie ukrywał trener wejherowian.
- Niedzielne spotkania - niestety - nam nie służą - mówi Piotr Rembowicz. - Potrafimy grać w sobotę na wyjazdach dobre, a nawet bardzo dobre mecze. A na niedzielne przychodzimy jacyś rozmemłani. Muszę porozmawiać z zawodnikami, czy są po jakichś sobotnich spotkaniach, czy co, bo to jest niewyobrażalne, żeby w ciągu kilku dni wszystko się pozmieniało - uważa szkoleniowiec.
Po 5. kolejkach Tytani Wejherowo zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?