Uchodźcy z Ukrainy dzięki wsparciu znaleźli schronienie w powiecie wejherowskim. Podpisano umowy na zakwaterowanie z branżą hotelową

Rok po inwazji Rosji na Ukrainę część uchodźców nadal może liczyć na pomoc oferowaną między innymi na terenie powiatu wejherowskiego. Według danych starostwa na ziemi wejherowskiej przebywa obecnie około 4,4 tys. obywateli ukraińskiego państwa, którzy schronienie znaleźli nie tylko w prywatnych domach, ale i pensjonatach. W Starostwie Powiatowym w Wejherowie przy ul. 3 Maja odbyło się podpisanie umów z przedstawicielami branży hotelowej na świadczenie usług zakwaterowania i wyżywienia uchodźców.

- Chcemy pokazać naszą solidarność z osobami z Ukrainy. Pracownicy pensjonatów otworzyli swoje ośrodki i domy jako miejsca zakwaterowania. Przez ten rok przewijały się przez te ośrodki osoby z różnymi potrzebami. Głównie były to matki z dziećmi. Na początku w tych ośrodkach było to 650 osób, teraz jest powyżej 300 - mówi Gabriela Lisius, starosta wejherowski. - Możemy pokazać, że nasze kraje, mimo trudnej czasami historii, potrafią ze sobą współpracować. Jesteśmy ludźmi, którzy potrafią nawiązywać też przyjaźnie i pomagać - podkreśla starosta.

WARTO ZOBACZYĆ. W Wejherowie zorganizowano zbiórki dla uchodźców z Ukrainy

Samorząd wciąż zapewnia uchodźcom nie tylko zakwaterowanie, ale także pomoc medyczną, psychologiczną czy prawną. Przy okazji starosta podziękowała także wszystkim, którzy nie zawahali się pomóc.

- Inaczej to wygląda w telewizji, a inaczej na żywo, gdy widzi się te wystraszone dzieci. To było przerażające - wspominała na spotkaniu w starostwie przedstawicielka branży hotelarskiej Marzena Olczyk z Rumi - Gdy wybuchła wojna, to do nas trafiły dzieci z wycieczki do Hiszpanii. Nie mogły wrócić do swoich rodziców. Pojechały do Niemiec i tam część rodziców je odebrało. Do nas zadzwonili znajomi, czy nie przyjęlibyśmy mamy i siostry z dwójką dzieci. Gdy mój mąż pojechał po nich do Gdyni, to powiedziałam mu, żeby zobaczył, czy jeszcze ktoś potrzebuje pomocy. I tak zamiast z czterema osobami przyjechał z ośmioma. Potem zrobiło się piętnaście. Teraz mamy osiem dzieci i reszta mam oraz osobę starszą.

W spotkaniu udział wziął też wicekonsul w Konsulacie Ukrainy w Gdańsku Oleksandr Martsiniv.

- W tych trudnych czasach wiele osób z Ukrainy odnalazło się w Polsce m.in. na Pomorzu. Potrzebowali podstawowej pomocy jak m.in. z miejscem zamieszkania, pracą, miejscami w przedszkolu czy szkole. Tę pomoc otrzymaliśmy i nadal otrzymujemy. Ukraina cały czas się broni nie tylko dzięki swojemu silnemu duchowi, ale i pomocy z zewnątrz. Polska jest wzorowym krajem, który już od pierwszego dnia wojny zaczął nam pomagać - podkreślił wicekonsul.

Do starostwa zaproszona została także ukraińska młodzież, która na co dzień uczęszcza do szkół powiatowych. Młodzi ludzie mogli podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z nauką w Polsce. Wśród nich jest Stanisław, który na ziemi wejherowskiej przebywa od 24 lutego 2022 roku.

- Uczę się w "Elektryku" [Powiatowy Zespół Szkół nr 2 w Wejherowie - dop. red.] na kierunku technik informatyk. Nauczyciele są bardzo fajni i pomocni. Podoba mi się tutaj. Jestem w pierwszej klasie. Na Ukrainie byłbym w dziewiątej. Tam jest inny system nauczania - mówi uczeń.

Uczniowie z Ukrainy nie tylko musieli zmierzyć się z nową rzeczywistością, ale i pokonać bariery językowe.

- Na początku byłam zszokowana i przestraszona, ale zostałam dobrze przyjęta w klasie. Znalazłam koleżanki i kolegów. A nauczyciele są cudowni. Pomagają i rozumieją, że jest nam trudniej - mówi Ira, uczennica drugiej klasy w ILO w Wejherowie w klasie o profilu biologiczno-chemicznym.

Podczas spotkania Ukraińcy podziękowali mieszkańcom powiatu za okazaną pomoc. A na zakończenie odśpiewano hymny Polski i Ukrainy.