W powiecie wejherowskim mamy ponad 100 tys. aut, gdzie je zaparkować?

Postanowiliśmy zatem przyjrzeć się, jak kierowcy radzą sobie w warunkach tak dużego natężenia ruchu i znalezienia miejsca do pozostawienia auta.
A to ostatnie nie jest łatwe. W Wejherowie mamy do wyboru cztery parkingi płatne (przy dworcu PKP, ul. Sobieskiego, Pucka i 12 Marca) oraz kilka utwardzonych i wybrukowanych placów, m.in. niedawno zbudowany w ramach rewitalizacji śródmieścia przy ul. Rzeźnickiej. Każdy wie, że taka ilość jest stanowczo niewystarczająca. Kierowcy radzą sobie więc jak mogą. Oblegane są parkingi przy marketach oraz każdy większy plac, na który da się wjechać.

- Dojeżdżam akurat na parking przy sklepie niedaleko przystanku kolejki SKM, bo mam stamtąd blisko do pracy i co ważniejsze, jest on bezpłatny - mówi pani Kasia ze Śmiechowa.

Dla wielu osób Wejherowo jest przystankiem, gdzie przesiadają się z aut do pociągu SKM. Odciążają w ten sposób główną drogę nr 6 do Trójmiasta, ale muszą gdzieś zaparkować. Z każdym rokiem przybywa właścicieli aut, którzy wybierają właśnie taki sposób podróży do pracy.
Popularne staje się więc parkowanie w okolicy dworca PKP. Niejednokrotnie jednak parkujące tam samochody tamują ruch. Tak bywa np. pod blokiem nr 3 na ulicy Ofiar Piaśnicy, który znajduje się tuż przy tunelu. Teren ten jednak nie jest dobrze dostosowany do spełniana zadań parkingowych. Nie jest ani wyrównany, ani utwardzony, a na pewno nie jest odśnieżany.

- Miasto w najbliższym czasie nie planuje powiększenia obszarów parkingowych. Na bieżąco tereny przydrożne są utwardzane,aby spełniać czasowo funkcję parkingu - mówi Mirosław Ziemann, kierownikiem Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Urbanistyki Urzędu Miasta w Wejherowie. - Parking przy ulicy Wałowej był ostatnią, jak na razie, tego typu inwestycją miasta. Następnym z pewnością będzie parking przy filharmonii, który według konstruktorów ma pomieścić prawie 300 aut.