Warto wyzwolić energię mieszkańców

Ksiądz Henryk Hildebrandt jest proboszczem parafii św. Piotra i Pawła w Orlu, od momentu jej powstania w zeszłym roku. Od początku swojej działalności w tej małej miejscowości stał się osobą, która jest w stanie zaktywizować mieszkańców do pracy społecznej. Organizuje zajęcia dla dzieci, udostępnił własne książki, tworząc parafialną bibliotekę.
- Miałem duży księgozbiór, a mieszkam na razie w małym domku i dopóki nie będzie plebanii, nie mam gdzie książek umieścić. Żeby się nie marnowały, złożone w kartonach, postanowiłem utworzyć bibliotekę - mówi ksiądz. - W salce katechetycznej stolarz zrobił półki, książki zostały skatalogowane. Publikacje są różne: historyczne, geograficzne, o tematyce sportowej, ale też teologiczne i filozoficzne. O bibliotekę dba Jagoda Sapieha, która zawodowo zajmuje się bibliotekarstwem. W każdą środę wieczorem, na poddaszu kościoła pojawiają się parafianie, aby wypożyczyć książki. Już kilkadziesiąt osób założyło sobie kartę. Niektórzy przychodzą systematycznie co tydzień. Książki nie stoją tylko na półce i nie kurzą się, są wykorzystane zarówno przez dorosłych jak i małych parafian.
W wakacje największą atrakcją były wycieczki rowerowe. Zawsze w czwartki, na placu pod kościołem zbierała się grupa ok. 20 rowerzystów, by razem z księdzem wyruszyć w trasę.
- Zdarzyło się kiedyś, że zjawiło się 100 osób! Dzieci razem z rodzicami - cieszy się proboszcz.
Setka mieszkańców, wspólnie podróżujących na rowerach to dużo jak na jedną wieś. Co tydzień wycieczka zwiedzała inne tereny. W tym roku rajdy rowerowe zaczną się już późną wiosną, ale będą w soboty, bo dzieci chodzą do szkoły.
Ksiądz jednak nie spoczywa na laurach. Teraz zakłada drużynę piłkarską. Pierwsze spotkanie będą w sali gimnastycznej w szkole.
-Chcemy też, jako wieś i parafia Orle, wystąpić w lidze. Wójt zaproponował zorganizowanie ligi piłkarskiej dla poszczególnych wiosek. I jak zapewnia ksiądz, chętni do pomocy i opieki nad małoletnimi piłkarzami są. Znaleźli się tacy mieszkańcy wsi, którzy nie chcą po pracy tylko siedzieć w domu przed telewizorem, ale chcą też coś zrobić dla społeczności lokalnej. Potrzebna była jednak osoba, która ma pomysł, zainicjuje spotkanie i da dobry przykład.