Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We wrześniu 1981 roku w Wejherowie uruchomiono pierwszą linię autobusową. Rozmawiamy z Czesławem Kordelem prezesem zarządu MZK Wejherowo

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
archiwum MZK Wejherowo
Komunikacja miejska w Wejherowie liczy już 40 lat! 7 września 1981 roku na linię w mieście wyjechał pierwszy autobus. - Zamontowany był w nim silnik diesla, więc wtedy o żadnej normie emisji zanieczyszczeń powietrza nie było mowy. Chodziło tylko o to, aby autobus odpalił i ruszył - opowiada Czesław Kordel, prezes zarządu MZK Wejherowo.

Tomasz Smuga: Nawiązując do słów znanej piosenki wykonywanej przez pana Andrzeja Rosiewicza „Czterdzieści lat minęło”, swój okrągły jubileusz obchodzi MZK Wejherowo. 7 września 1981 roku w Wejherowie uruchomiono pierwszą linię autobusową.
Czesław Kordel: Pierwszy autobus, jaki wyjechał na wejherowskie ulice, był to 12-metrowy wysokopodłogowy Jelcz. Tak zwany „ogórek”. Był używany nie tylko w miejskiej, ale i między miastowej komunikacji w całej Polsce. Charakteryzował się tym, że był hałasujący, kopcący i się psujący. Taki przebieg naprawczy oscylował w graniach 80-100 tys. km. Zamontowany był w nim silnik diesla, więc wtedy o żadnej normie emisji zanieczyszczeń powietrza nie było mowy. Chodziło tylko o to, aby autobus odpalił i ruszył. Pierwsza uruchomiona linia w Wejherowie miała numer 2. Ta potrzeba wyszła od ludzi. Takim motorem napędowym był ówczesny kierownik wydziału komunikacji Józef Milewski. Komunikacja była jego „oczkiem w głowie”. Starał się ją rozwijać. Wspomagali go Piotr Lenc, Zygmunt Mehring oraz dziennikarka Regina Osowicka. Linia nr 2 przebiegała na trasie szpital-dworzec i z powrotem. Z czasem uruchomiono linię nr 1, i tak to powoli zaczęło się rozwijać. W początkowym okresie od września 1981 roku rocznie wykonywano 300-400 tys. km. Na początku te linie realizowane były przez WPK GG. I o dziwo już w tamtych czasach działał bilet metropolitalny. Na jego podstawie można było jeździć i w Krakowie i w Warszawie. W 1991 roku w Wejherowie podjęto decyzję o utworzeniu swojego zakładu budżetowego Miejskiego Zakładu Komunikacji. Wyposażony został w tabor z wydzielenia i przekazania go ze struktury WPK GG. W 1997 roku wygrałem konkurs na prezesa zarządu i od 24 lat pełnię tę funkcję.

TS: Wejherowo zaczynało z jedną linią. Dzisiaj z ilu linii mogą korzystać pasażerowie?
CK:
Teraz jest 18 linii. Rocznie wykonujemy około 2,5 mln kilometrów. Na wszystkich liniach przewozimy rocznie około 8 mln pasażerów. Trzeba zaznaczyć, że w tym jest 1,5 osób z uprawnieniami do bezpłatnych przejazdów. Bardzo się cieszymy, że ci ludzie jeżdżą naszymi liniami.

TS: W latach 80-tych linie jeździły tylko po Wejherowie? Teraz MZK kursuje też poza granice miasta.
CK:
Tak. Do Redy, gminy Wejherowo, z wjazdem do Luzina i Rumi. Jesteśmy komplementarnym transportem dla SKM. Trzeba wszystko robić, żeby przewozy kolejowe się rozwijały, bo bez nich nie damy rady czasowo.

TS: Rocznica uruchomienia pierwszej linii przypadła 7 września. Jednak główne obchody zaplanowano na 22 września, czyli na Europejski Dzień bez Samochodu.
CK:
Zaprezentujemy trzy autobusy. Jeden z lat 50-60-tych, drugi najnowocześniejszy, który posiadamy, a trzeci przyszłościowy, czyli elektryczny. Na razie przepisy polskie nie zezwalają na rejestrację takich pojazdów. Podczas obchodów będzie przegląd tych pojazdów połączony ze spotkaniem pracowników obecnych i emerytowanych, a także samorządowców. Europejskim Dniem bez Samochodu zakończymy Europejski Tydzień Zrównoważonego Rozwoju. Będziemy zachęcać mieszkańców, aby przynajmniej od czasu do czasu jeździli autobusami. Skoro część podatków trafia do nas, to niech wiedzą, za co płacą.

TS: Wspomniał pan, że pierwsze autobusy były hałasujące i psujące się. Jak przez te cztery dekady rozwinęła się wejherowska komunikacja?
CK:
W 1998 roku zakupiono pierwsze dwa nowoczesne autobusu niskopodłogowe [Neoplan N-016 – dop. red.]. Rok później zakupiono kolejne osiem [Olibus K-41116 – dop. red.]. Czyli było ich 10 na 24 posiadane. Dzisiaj mamy 30 autobusów niskopodłogowych. Dodatkowo wynajmujemy 7 aut od przewoźników zewnętrznych. Ponadto w 1998 roku miała miejsce historyczna zmiana. Kierowcy przesiadali się z pojazdów, w których trzeba było użyć siły przy zmianie biegów, do niskopodłogowych, które od wielu lat używane były na zachodzie. Były wygodne oraz bezpieczne dla kierowców i pasażerów. Dodatkowo nie hałasowały i miały niską emisyjność. Autobusy malowane były w barwy związane z herbem Wejherowo. Tak jest po dziś dzień. Pojazdy przyjęły się w Wejherowie i nie tylko.

TS: Mówił pan o rozwoju MZK. W ubiegłym roku oraz w tym testowane w Wejherowie były elektryczne autobusy.
CK:
Przygotowujemy się do spełnienia wymogów określanych odpowiednimi przepisami. Ale i też z racji rozwoju. Szykujemy się do przejścia na autobusy zeroemisyjne. Czyli takie, które jeżdżąc po ulicach nie wydzielają żadnych spalin. Problemem jest wybór technologii zasilania tych autobusów. Od trzech lat usilnie pracujemy nad pomysłem wodorowym. Jako Wejherowo zaprosiliśmy do współpracy Gdynię, Gdańsk, Tczew i LOTOS. Ta piątka orędowników rozwoju wodorowego wypracowała pomysły na projekty, które są wpierane przez UE. Nieformalny związek tych pięciu podmiotów dostał dofinansowanie z funduszu UE, jako dolina wodorowa. I jako jedyny kraj z Europy wschodniej. To nowa technologii, chociaż sam wodór i jego rozwiązania mają ponad lat. Ale są tylko znane. Nie zasypaliśmy przysłowiowych gruszek w popiele i robimy dalsze postępy. Zaprosiliśmy do testów autobusy przodujących polskich i światowych marek. To były elektryczne autobusy, które jeździły z pasażerami po naszych liniach. To był przedsmak tego co będzie się działo. W styczniu tego roku złożyliśmy wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Mimo, że jesteśmy zwolennikami wodoru, to pierwsze trzy będą autobusy elektryczne. Wniosek został przyjęty i jest obecnie procedowany. Czekamy na datę podpisania umowy.

TS: Czy cały tabor przejdzie na zeroemisyjne autobusy?
CK:
Tak. W ubiegłym roku rada nadzorcza przyjęła plan. W tym roku pan prezydent miasta Wejherowa, jako zgromadzenie, zaakceptował, że do 2035 roku po Wejherowie będą jeździły tylko zeroemisyjne autobusy. Najnowszy nasz autobus, który był zaprezentowany 6 lipca, Solaris z silnikiem olejowym, był ostatnim zakupiony pojazdem spalinowym przez MZK. Szykujemy się do zakupy pierwszych elektryków. W przyszłym roku powinny pojawić się trzy pierwsze autobusy elektryczne. W kolejnych latach następne. Producenci obiecują, że od 2025 roku wodór ma być dostępny na stacjach, więc od tego czasu będziemy też zakupywali autobusy wodorowe.

TS: Na koniec zapytam jeszcze o Europejski Dzień bez Samochodu. Czy z tej okazji pasażerowie będą mogli liczyć na jakieś ulgi?
CK:
22 września, decyzją rady miejskiej, właściciele lub współwłaściciele samochodów na podstawie dowodu rejestracyjnego będą mogli podróżować autobusami nie ponosząc żadnych opłat. Zachęcamy do skorzystania z tej okazji. W poprzednim roku wynik na poziomie 7 takich osób był bardzo dobry, to jednak w tym roku chcielibyśmy przekroczyć liczbę 10 (śmieje się).

Chcesz też podzielić się swoimi fotkami z nami i naszymi Czytelnikami? Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto