- Grupa Wydawnicza Relacja sama się do mnie zgłosiła, wszystko zaczęło się od bloga, który piszę regularnie od sierpnia 2011 roku - zdradza autorka. - Najpierw były jakieś dłuższe wypowiedzi pisemne na forach dotyczących dzieci, a potem kilka osób zachęciło mnie do pisania bloga. A że z wyrażaniem własnych myśli nie ma kłopotu, zaczęłam pisać. Nie jest to "słitaśny" blog o idealnym wychowaniu dzieci, bardziej o realnym, do tego z dużą dawką ironii i humorem. Dla mnie pisanie to rozładowanie emocji, których przy dwójce małych dzieci nie brakuje.
Każde opowiadanie to jakby dzień czy wydarzenie wyjęte z życia: że dzieci wstają czasem o godz. 4.30, ze potrafią się bić, nie chcą jeść.
- W takich sytuacjach wzorowa matka powinna być cierpliwa, wyrozumiała, zawsze mieć dwudaniowy obiad i poprasowane ubranka - mówi Ola. - Ja nigdy nie byłam wzorową panią domu. Zdarza się, że dam raz na jakiś czasu dzieciom niezdrowe frytki na obiad czy nie zdąże ze sprzątaniem. I nie popadam z tego powodu od razu w depresję. Mam dystans do siebie. Takie domowe zdarzenia z lekkim przymrużeniem oka opisuję.
Obecnie blog Aleksandry ma 3800 fanów, zmagania niekoniecznie wzorowej pani domu czyta codziennie okolo 5 tysięcy osób.
Książka "Matka Sanepid" ma 160 stron, kosztuje 29,90 zł. Można ją kupić w księgarniach sieci Matras, Merlin i księgarniach internetowych.
Czapka Mikołaja na wieży ratuszowej w Głogowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
