Wejherowo. Kuratorium ma zastrzeżenia - Waldemar Skrzynecki rezygnuje z dyrektorowania "elektrykiem"

W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Wejherowie wrze. Kuratorium ma zastrzeżenia do pracy dyrektora tej placówki. Ten z kolei nie zgadza się z zarzutami, ale jak mówi, dla dobra szkoły i uczniów zrezygnował ze stanowiska.

W ubiegłym roku szkolnym zginęły 3 dzienniki lekcyjne i arkusze ocen. Policja winnych nie znalazła, ale nadzór pedagogiczny, czyli kuratorium oświaty dogłębnie zajęło się sprawą. Efektem kontroli był wniosek do starosty wejherowskiego o odwołanie dyrektora. Zanim zarząd powiatu zaczął się na dobre zastanawiać, czy dyrektora odwołać, ten sam zrezygnował ze stanowiska. Odejdzie z końcem listopada, wtedy kończy mu się 3 miesięczny okres wypowiedzenia.

Takich "atrakcji" podczas inauguracji nowego roku szkolnego w powiecie wejherowskim nikt się nie spodziewał. W ramach inauguracji roku szkolnego, która odbywała się w wejherowskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2, oddawano do użytku nową halę sportową przy tej placówce. Niestety, dach nowego obiektu nie wytrzymał nagłej ulewy i zaczął z lekka przeciekać. Uroczystość szkolna przebiegała bez zakłóceń do momentu, aż goście siedzący w środkowych rzędach w hali z niepokojem zaczęli spoglądać w górę, a potem natychmiast przesiedli się. Okazało się, że na głowę kapała im woda z przeciekającego dachu super nowoczesnej hali, której budowa kosztowała powiat 5 mln zł! Starosta wejherowski nie widzi problemu i zapewnia, że "usterka" zostanie niebawem naprawiona.

- Wszystkie niedociągnięcia zostaną naprawione na koszt wykonawcy, hala ma roczną gwarancję - mówi Józef Reszke.

Od inauguracji roku szkolnego minął już tydzień i okazało się, że dach przecieka nie w jednym, a w czterech miejscach. A "zawiniły" konkretnie świetliki zamontowane w dachu. Niebawem mają zostać wymienione.

Drugą sprawą, o której wszyscy mówili podczas inauguracji, była kwestia rezygnacji dyrektora tej szkoły, Waldemara Skrzyneckiego z zajmowanej funkcji. Kuratorium oświaty ma bowiem zastrzeżenia do jego pracy. Skrzynecki co prawda nie zgadza się z zarzutami, ale jak mówi, dla dobra szkoły i uczniów zrezygnował ze stanowiska.

Waldemar Skrzynecki jest dyrektorem od 4 lat i właściwie od początku zaczęły się skargi i anonimy na niego. Od tych błahych, że źle ułożony jest plan lekcji i uczniowie biegają po szkole, do poważniejszych. Sytuacja sięgnęła szczytu w ubiegłym roku szkolnym, kiedy zginęły 3 dzienniki lekcyjne i arkusze ocen. Policja winnych nie znalazła, ale nadzór pedagogiczny, czyli kuratorium oświaty dogłębnie zajęło się sprawą. Efektem kontroli był wniosek do starosty wejherowskiego o odwołanie dyrektora. Zdaniem kuratorium dzienniki ginęły, bo nie były odpowiednio zabezpieczone, dyrektor miał niewłaściwie nadzorować pracę komisji powołana do odtworzenia treści zaginionych arkuszów ocen. W opinii kuratorium dokumentacja szkolna miała być prowadzona nierzetelnie (uczeń dostał świadectwo bez oceny z zachowania i oceny z religii/etyki). Zanim zarząd powiatu zaczął się na dobre zastanawiać, czy dyrektora odwołać, ten sam zrezygnował ze stanowiska.

- Zrezygnowałem ze względu na dobro szkoły i uczniów - wyjaśnia Skrzynecki. - Osoby, które kradły dzienniki są bardzo zdeterminowane w tym, by usunąć mnie ze stanowiska. Aż strach myśleć, do czego jeszcze mogą się posunąć, chcąc mi zaszkodzić. Nie zgadzam się z zarzutami kuratorium, podjąłem szereg działań, by dzienniki i inne dokumenty zabezpieczyć tak dobrze, jak to tylko możliwe. W pokoju nauczycielskim są automatycznie zamykane drzwi, w archiwum mamy nowe zamki. Jest szereg opracowanych procedur związanych z pobieraniem i oddawaniem dokumentacji, w tym dzienników.

Dyrektor Skrzynecki ze stanowiska odejdzie z końcem listopada, wtedy kończy mu się 3 miesięczny okres wypowiedzenia.

- Szkoda tego człowieka, zrobił wiele dla tej placówki, która odnosi za jego szefowania sukcesy na arenie ogólnopolskiej - przyznaje anonimowo jeden z przełożonych dyrektora Skrzyneckiego. - Decyzja, która podjął jest bardzo odważna, myśląc o dobru szkoły, nie własnej karierze.

Czekamy na Wasze opinie i komentarze.