Wejherowo. Witosława Frankowska otrzymała medal Stolema

Wejherowianka Witosława Frankowska została wyróżniona medalem Stolema, przyznawanym dla osób zasłużonych dla Kaszub i Pomorza zwłaszcza w zakresie kultury, nauki i sztuki. Medal przyznają członkowie Klubu Pomerania od 1967 roku. W tym roku otrzymali je także Donald Tusk i Dušan Vladislaw Paždjerski-Pavlović.
Witosława Frankowska - muzyk, kompozytorka, teoretyk muzyki i wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku jest zaszczycona tym wyróżnieniem.
- Sprawiło mi wielką radość, choć nie ukrywam, że jestem trochę zaskoczona faktem, że zostało mi ono przyznane już teraz - mówi Witosława Frankowska. - Chyba lepiej będzie traktować je jako wyraz uznania dla muzyki Kaszub, która dzięki wysiłkom wielu osób nareszcie wyszła z cienia. Jeżeli mam w tym swój udział to jako muzyk, badacz kultury regionalnej, czasami też kompozytor. Laureatka związana jest z muzyką regionu jako publicystka, wykonawca i konsultant wielu przedsięwzięć artystycznych. Wśród dotychczasowych laureatów znajdują się także jej krewni. - Jednymi z pierwszych ?stolemowców? byli moi dziadkowie - Leokadia i Jan Trepczykowie, a w 20 lat później otrzymał je mój ojciec, Edmund Kamiński - mówi Frankowska. Zamiłowanie do rodzimej muzyki, a zwłaszcza kaszubskich pieśni wyniosła z domu rodzinnego. Jak sama mówi muzyki uczyła się na pieśniach dziadka. - Nasz dom był domem umuzycznionym - mówi Witosława Frankowska. - Dziadkowie żywo uczestniczyli w życiu artystycznym Kaszub, dając liczne koncerty, ale i życzliwie słuchając innych. Moja mama prowadziła przez długie lata chór szkolny. Razem z siostrą Janiną i bratem Radosławem swoje dzieciństwo, niejako siłą rodzinnego rozpędu też związaliśmy z muzyką.