Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt gminy Wejherowo skazany przez sąd okręgowy za „ustawienie przetargu”

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
archiwum PolskaPress
Decyzją Sądu Okręgowego w Gliwicach wójt gminy Wejherowo został skazany prawomocnym wyrokiem za działanie określane potocznie „ustawieniem przetargu”. Chodzi o sprawę z 2008 roku, kiedy Henryk Skwarło pełnił funkcję dyrektora Zakładu Usług Komunalnych w Wejherowie.

- Muszę przyjąć do wiadomości ten wyrok. Natomiast nie oczekiwałem takiego zakończenia sprawy, która dotyczy sytuacji sprzed 12 laty, kiedy pracowałem w ZUK. W żaden sposób nie jest to związane z moim funkcjonowaniem w gminie Wejherowo - mówi w rozmowie z naszą redakcją Henryk Skwarło, wójt gminy Wejherowo.

Sprawa dotyczy postępowania przetargowego z 2008 roku. Chodzi o zakup samochodu wielofunkcyjnego na potrzeby Zakładu Usług Komunalnych.

- Prace w zakresie postępowania przetargowego podejmował szereg ludzi. Wiadomo, że odpowiedzialność spoczywała na mnie, jako dyrektorze ZUK - mówi Skwarło. - Może zabrakło nadzoru, może w jakimś stopniu moje zaufanie zostało zawiedzione. Na pewno nie przyjąłem żadnych korzyści. O to nawet nie byłem oskarżony. W pierwszej instancji zapadł wyrok całkowicie uniewinniający. Natomiast w trybie odwoławczym, w jakiś sposób została uznana moja wina.

Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał wyrok 26 listopada 2020 roku.

- Wyrok zapadł, ale do dzisiaj [1 grudnia - dop. red.] nie wpłynął wniosek o uzasadnienie - informuje rzecznik prasowy SSO Agata Dybek-Zdyń.

Pozbawienie wolności, ale w zawieszeniu

Decyzją Sądu Okręgowego w Gliwicach wójt gminy Wejherowo został skazany prawomocnym wyrokiem na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, 10 tysiącami złotych grzywny i opłatę sądową za działanie określane potocznie „ustawieniem przetargu”. Sąd wymierzył Henrykowi Skwarło karę za to, że w okresie od 30 stycznia 2008 roku do 26 maja 2008 roku działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i w celu uzyskania dla firmy z Gliwic zamówienia w przetargu organizowanym przez ZUK, którego był dyrektorem, wszedł w porozumienie z przedstawicielem tej firmy doprowadzając do wprowadzenia w przetargu opisu wskazującego na parametry pojazdu oferowanego przez firmę z Gliwic, przez co - jak informuje Urząd Miejski w Wejherowie - działał na szkodę gminy miasta Wejherowa. ZUK kupił w wyniku przetargu ten właśnie pojazd.

- [...]W postępowaniu sądowym Gmina Miasta Wejherowa występowała jako pokrzywdzony i zgodnie z wyrokiem karnym p. Henryk Skwarło działał na szkodę miasta. Dlatego obecnie miasto zamierza wystąpić z pozwem cywilnym wobec p. Henryka Skwarło o odszkodowanie za poniesione przez miasto szkody i koszty związane z procesem [...] - czytamy w opublikowanym na oficjalnej stronie miasta oświadczeniu Urzędu Miejskiego w Wejherowie.

Natomiast wójt zauważa, że "pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że firma, która była dostawcą pojazdu, zorganizowała wycieczkę zagraniczną dla swoich kontrahentów".

- Otrzymałem taką propozycję, ale ją od razu odrzuciłem. Poinformowałem o tym prezydenta. Wyjazd był też skierowany do innych osób. Skorzystał z niej prezydent Wejherowa. I tak naprawdę to był początek całej sprawy - twierdzi Skwarło.

- Wyjaśniam, że już po podpisaniu umowy uczestniczyłem w zwiedzaniu fabryki i pokazie nowoczesnego sprzętu komunalnego we Włoszech u producenta, a nie u firmy, która sprzedała pojazd ZUK-owi. Nie była to żadna wycieczka, jak p. Skwarło usiłuje to przedstawiać mieszkańcom, nie byłem tam na urlopie. We Włoszech przebywałem służbowo. Była to normalna prezentacja nowinek technicznych w zakresie gospodarki komunalnej, czym się zawsze interesowałem, gdyż zależy mi na utrzymaniu czystości i zieleni miejskiej na wysokim poziomie. Należy podkreślić, że bilety lotnicze były wystawione na p. Henryka Skwarło, a nie na mnie. To p. Henryk Skwarło dwukrotnie zachęcał mnie do wyjazdu i obejrzenia tego sprzętu, a te bilety zostały mi przekazane. W tej sprawie również nigdy o nic mnie nie oskarżano - tłumaczy w swoim oświadczeniu Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa.

Wójt ripostuje, że nie jest prawdą, że kiedykolwiek bilety lotnicze były wystawione na niego.

- W aktach sprawy znajdują się dokumenty potwierdzające, że dopisano pana prezydenta za inną osobę. Nigdy to nie było moje nazwisko. Nie namawiałem dwukrotnie pana prezydenta do tego wyjazdu. Poinformowałem go telefonicznie tylko jeden raz w momencie, kiedy dowiedziałem się o możliwości przekazania wyjazdu. Jak wspominałem, od razu odrzuciłem propozycję uczestniczenia w tym wyjeździe- wyjaśnia Henryk Skwarło.

Będą wybory

Wójt nie składa broni. Zapowiada złożenie wniosku o kasację wyroku.

- Natomiast to nie wstrzymuje jego wykonania. Nie mogę pełnić funkcji wójta. Przesłałem rezygnację do komisarza wyborczego - mówi Henryk Skwarło.

- Faktycznie wpłynęła do komisarza rezygnacja. Ale jeżeli wyrok jest prawomocny, to nie jest już wójtem i tak naprawdę nie miał z czego rezygnować - wyjaśnia Witold Niemkowicz, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Słupsku. - W momencie kiedy sąd nas poinformuje o tym wyroku, to będziemy mogli wdrożyć procedury. Od tego czasu jest 90 dni na przeprowadzenie wyborów. Patrząc w kalendarz będzie to na przełomie lutego i marca. Do czasu wybory nowego wójta premier na wniosek wojewody wyznaczy osobę pełniącą te obowiązki
- tłumaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto