Przed tym meczem drużyny dzieliły w ligowej tabeli tylko dwa punkty. Dla wejherowian tym bardziej było ważne, aby z wyjazdowego spotkania wrócić z kompletem punktów, bo przy korzystnych wynikach w innych meczach gryfici mogliby opuścić strefę spadkową. Niestety, żółto-czarni nie dość, że nie strzelili żadnej bramki, nie zdobyli punktów, to po tej porażce spadli na przedostatnie miejsce.
W rywalizacji z ROW-em 1964 pogromcami Gryfa okazali się Przemysław Brychlik, Dawid Gojny i Mariusz Muszalik. Wszyscy trzej zawodnicy gospodarzy na listę strzelców wpisali się w drugiej połowie. Drużyna z Rybnika wynik meczu otworzyła w 59 minucie. Na 2:0 ROW podwyższył w 72 minucie. Przysłowiową "kropkę nad i" w 90 minucie wykorzystując "jedenastkę" postawił Muszalik.
Sobotnie spotkanie dla Gryfa mogło potoczyć się inaczej, gdyby pomocnik wejherowian Łukasz Nadolski przy stanie 0:0 wykorzystał rzut karny.
Gryfici pojutrze będą mieli okazję do rehabilitacji. We środę w zaległym meczu 12. kolejki Gryf podejmie Legionovię Legionowo.
ROW 1964 Rybnik - Gryf Wejherowo 3:0 (0:0)
Bramki: 1: 0 Przemysław Brychlik (59), 2:0 Dawid Gojny (72), 3:0 Mariusz Muszalik (90 - karny)
ROW: Rosa - Krotofil (68 Siwek), Bober II, Jary, Gojny - Kalisz, Zganiacz, Muszalik, Koch Ż.K (80 Dudzik), Jaroszewski Ż.K (59 Tkocz) - Brychlik (84 Spratek)
Gryf: Leleń Ż.K - Regliński (74 Ptak), Kołc Ż.K, Kamiński, Goerke - Gabor, Nadolski, Trąbka, Okuniewicz, Maciejewski (63 Wicon) - Gierszewski Ż.K (63 Brzuzy)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?