- Na wystawie zaprezentowana jest część księgozbioru przekazanego przez profesora do muzeum - mówi Justyna Grabowska, bibliotekarka. - Zaprezentowane są tutaj losy księgozbioru, począwszy od II wojny światowej do teraźniejszości.
Księgozbiór prof. Labudy liczy ponad 20 tys. woluminów i jak zaznacza Grabowska nie jest jeszcze do końca znany.
- Jego charakter będzie znany po ostatecznym opracowaniu, a to może potrwać nawet kilkanaście lat - dodaje.
Podczas otwarcia wystawy przypomniano także losy księgozbioru. Cała procedura pozyskiwania spuścizny prof. Labudy i przewiezienia jej do Wejherowa trwała 30 lat za życia profesora i niecały rok po jego śmierci.
Pierwsze próby scalenia i opracowania księgozbioru odbyły się na początku 2010 roku, kiedy dzięki staraniom dyrektora Radosława Kamińskiego został utworzony etat bibliotekarza.
Na początku 2012 roku zatrudniono 2 nowych pracowników - bibliotekarki tylko do opracowania księgozbioru profesora. Panie uruchomiły, zaadoptowany do specyficznych potrzeb muzealnych, amerykański program Virtua, który używają takie instytucje jak Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego, czy Uniwersytetu Warszawskiego. Opracowały w nim już ponad 1 tys. pozycji księgozbioru profesora, dostępnych on-line.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?