Z wozem strażackim za plecami

Przejście dla pieszych przy ul. 3 Maja na wysokości skrzyżowania z ul. Kościuszki znajduje się przy bramach strażnicy pożarowej. Do naszej redakcji zgłosili się czytelnicy, którzy uważają, że to przejście jest źle umiejscowione.

- Przekraczałem ulicę 3 Maja na przejściu dla pieszych wraz z żoną od strony strażnicy - mówi Bogdan O. z Wejherowa - Gdy weszliśmy na ulicę, za naszymi plecami rozległ się potężny hałas. Odwróciłem się i zobaczyłem, że strażacy wyjeżdżają na sygnale do akcji swoim dużym samochodem bojowym. Przez chwilę staliśmy jak sparaliżowani. Potem przebiegliśmy z żoną szybko przez ulicę. Nie wiedzieliśmy, co właściwie w tej sytuacji należałoby zrobić.

- Naprawdę nie wiem, kto wpadł na tak genialny pomysł, aby tuż przed bramami strażaków wyznaczyć przejście dla pieszych - dodaje żona. - Dojdzie do tego, że strażacy wyjeżdżając do akcji, potrącą pieszego.
Zenon Frankowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przyznaje czytelnikom całkowitą rację.

- Przejście przy ul. 3 Maja pod bramami naszej komendy istnieje od kilku lat - wyjaśnia Zenon Franowski. - Zareagowaliśmy od razu, gdy tylko zaczęto malować pasy na jezdni. Pisaliśmy w tej sprawie kilkakrotnie do Urzędu Miasta. Jednak bez skutku.

- Mam zupełnie inny pogląd na tę sprawę, niż strażacy - mówi Józef Milewski, pełnomocnik prezydenta Wejherowa ds. drogownictwa. - Przejście musi znajdować się przy strażnicy, gdyż ludzie idący od strony kościoła św. Leona i z drugiej strony od starostwa chcąc skręcić z ul. 3 Maja w ul. Kościuszki muszą gdzieś przejść przez jezdnię. Kiedyś przejście znajdowało się trochę bliżej ronda, ale droga ma tam trzy pasy ruchu, więc było ono niebezpieczne. Przez pięć lat nie odnotowaliśmy tu ważniejszych wypadków ani potrąceń pieszych.