- Z każdym kolejnym „Rajdem po Szpik” próbujemy udoskonalać nasze spotkania. Dlatego każde jest inne. Jest to bardziej na zasadzie spotkania, wystawy aut. Dopiero w tym roku można powiedzieć, że jest to typowy rajd, ponieważ wybieramy się z Rumi do Klajpedy na Litwę - mówił przed rajdem Adam Januszewski, organizator. - Tegoroczny przejazd jest uhonorowaniem wszystkich dotychczasowych dawców, ale przede wszystkim, aby wesprzeć naszego przyjaciela Jakuba Jaffke z Rumi, który boryka się z ostrą białaczką limfoblastyczną (internetowa zbiórka pod adresem https://zrzutka.pl/2gebnv) - dodaje.
Rajd wystartował w nocy z piątku na sobotę (z 13 na 14 września). Pana Adama podróżował tradycyjnie w charakterystycznym samochodzie fiat 125p.
- Z zawodu jestem inżynierem mechanikiem. Kocham motoryzację, a na co dzień jeżdżę zabytkowym fiatem 125p, którego wykorzystałem do promowania mojej akcji - mówi pan Adam.
Wrześniowy rajd, był już piątym tego typu przedsięwzięciem.
- Pomysł na organizację takich rajdów narodził się z potrzeby znalezienia dawcy szpiku dla bliskiej osoby. W czasie organizacji Dnia Dawcy szpiku we wrześniu 2017 dowiedziałem się, że w województwie pomorskim dwoje młodych chłopców poszukuje swojego „bliźniaka”. Do tego okazało się, że jeden z nich bardzo lubi motoryzację - wspomina pomysłodawca. - Zawsze chciałem połączyć rejestrację dawców szpiku z rajdem. Nie jest to typowy rajd, bo samochody spotykają się w wyznaczonym miejscu na zasadzie zlotu lub wystawy pojazdów. Nie tylko zabytkowych. Głównym celem wydarzenia jest szerzenie świadomości na temat nowotworów krwi - podkreśla Adam Januszewski, którego motto brzmi: „Przemierzonymi kilometrami zbliżamy się do większej ilości potencjalnych dawców szpiku”.
Co ciekawe w tegorocznej edycji uczestnicy planowali pojechać na Litwę. Po drodze plany się zmieniły.
- Przemierzając kolejne kilometry "W Drodze po Szpik" stwierdziliśmy, że pojedziemy dalej. Zmieniliśmy troszkę trasę i pojechaliśmy przez Łotwę do stolicy Estonii - Tallinna. W sumie przejechaliśmy 2708 km w niecałe trzy dni. Nie spodziewałem się, że można zrobić taką trasę. Tym bardziej jestem szczęśliwy, że w aucie nie wystąpiły żadne awarie. Dziękujemy wszystkim, którzy nam kibicowali i trzymali kciuki - mówi Januszewski.
W ramach rajdu chętni mogą zarejestrować się w bazie potencjalnych dawców szpiku Fundacji DKMS, która funkcjonuje w Polsce od 2008 roku jako niezależna organizacja non-profit. W ciągu 10 lat fundacja zarejestrowała w Polsce ponad 1 milion 350 tysięcy potencjalnych dawców. Cząstką siebie przez ten okres podzieliło się ponad 5 600 osób.
- Naszym celem statutowym jest działalność w zakresie wspierania osób potrzebujących pomocy bez względu na ich status społeczny, stan fizyczny, psychiczny lub emocjonalny - informuje fundacja DKMS.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?