W środę 8 października o godzinie 13 na rondzie przy ulicy Necla w Wejherowie pojawiły się dwa łaciate dziki. Strażnicy chcieli przepędzić je w stronę lasu. Dziki jednak ciągnęły w głąb osiedla. Później w eskorcie strażników z radiowozem, leśnych gości odprowadzono w miejsce z którego przyszły- las w rejonie ulicy Gryfa Pomorskiego.
Zwierzęta dziko żyjące coraz częściej pojawiają się na miejskich osiedlach, w tym w Wejherowie. Co jakiś czas mieszkańców odwiedzają też lisy, sarny, a ostatnio podobnie jak w Redzie - dziki. Gdzie tkwi przyczyna?
- Głównie w wyrzucaniu żywności, w tym warzyw i owoców w miejsca dla tych zwierząt dostępne. Potem dziki i inne zwierzęta na te nęciska przychodzą regularnie, jak do stołówki - wyjaśniają strażnicy. - Tymczasem niektórzy mieszkańcy swoim postępowaniem zapraszają leśnych gości na swoje osiedlowe podwórka, a potem biją na alarm , że dziki i lisy nas „atakują”.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?