Pierwsza część meczu nie układała się pomyślnie dla gryfitów. Rywale z Gdańska przez większość czasu w pierwszej połowie nie schodzili z połowy wejherowian. Swoich szans upatrywali przede wszystkim w stałych fragmentach gry. Chociaż samych rzutów rożnych mieli dziesięć to żadnego nie potrafili wykorzystać. Gryfici w tej części meczu tylko raz poważnie zagrozili bramce lechistów. A dokładnie Krzysztof Wicki, którego strzał zatrzymał słupek.
- Pierwszą połowę, po za pierwszymi 3 minutami graliśmy bardzo słabo. Tylko cud sprawił, że Lechia nie strzeliła bramki, bo grała lepiej, bardziej zorganizowani - mówi Wojciech Wasiek, trener Gryfa.
Szkoleniowiec wejherowian w przerwie przeprowadził dwie zmiany, które dały sporo ożywienia w grze. Zaowocowało to zdobytą bramką w 62 minucie. Łukasz Krzemiński ze środka boiska precyzyjnym podaniem uruchomił Łukasza Basińskiego, a ten plasowym strzałem dał radość garstce wejherowskich kibiców zgromadzonych na stadionie na Wzgórzu Wolności.
Gryf Wejherowo - Lechia II Gdańsk 1:0 (0:0)
Bramki: Łukasz Basiński (62)
Gryf: Szlaga – Sobczyński, Jezierski, Kostuch, Politowski, Szymański, Pliński (Kozłowski 46'), Kłos (Wolszlegier 46'), Basiński (Sumionka 83'), Krzemiński, Wicki (Ilanz 83')
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?