Gryf Wejherowo powalczy o punkty z Widzewem w Łodzi

Gryf Wejherowo w obecnych drugoligowych rozgrywkach, podobnie jak w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, spisuje się jak na razie rewelacyjnie. Dotychczas gryfici wygrali z ROW-em 1964 Rybnik (1:0) i Elaną Toruń (3:1) oraz zremisowali na inaugurację u siebie z Górnikiem Łęczna (2:2) i w wyjazdowym meczu w Rzeszowie z Resovią (1:1). Dzięki znakomitej postawie, gryfici po czterech kolejkach zajmują piąte miejsce z ośmioma punktami na koncie, tracąc zaledwie dwa “oczka” do lidera, Górnika Łęczna.

Dzisiejszym przeciwnikiem żółto-czarnych będzie Widzew Łódź, czyli jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce. Przypomnijmy, że widzewiacy to m.in. czterokrotni mistrzowie Polski w latach 1981-82 i 1996-97, zdobywcy Pucharu (1985) i Superpucharu Polski (1996) i półfinalista Pucharu Europy Mistrzów Klubowych (obecna Liga Mistrzów).

Szczęśliwie dla piłkarzy z Wejherowa, łódzki klub swoje największe sukcesy odnosił w latach 80' i 90', a celem na ten sezon jest awans do I ligi. Na korzyść piłkarzy Gryfa z pewnością przemawia także fakt, iż Widzew jak na razie, pomimo drugiego największego budżetu w lidze (około 8 mln), gra bardzo nierówno. Dotychczas zawodnicy z Łodzi najpierw wygrali z Olimpią Elbląg (1:0) i Rozwojem Katowice (4:0), a następnie zremisowali ze Zniczem Pruszków (1:1), a w zeszłym tygodniu ulegli na wyjeździe Stali Stalowa Wola (0:3).

- Zawsze gramy otwartą i widowiskową piłkę dla kibiców. Myślę, że właśnie takiego meczu możemy się spodziewać z Widzewem. Jeżeli zagramy tak jak w ostatnim meczu z Elaną, to jestem spokojny o wynik - mówi Zbigniew Szymkowicz, trener Gryfa Wejherowo

Mecz zaplanowano na g. 19:10. Czas rozpoczęcia spotkania nie jest oczywiście przypadkowy, bowiem nawiązuje do roku powstania klubu.

Wideo:
Niechlubny rekord polskich drużyn. "Czas, by PZPN spojrzał na piłkę młodzieżową i bazy sportowe, a nie tylko na reprezentację"