Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karetka dla Ukrainy. W Lisewie odbył się Rodzinny Piknik na rzecz wsparcia projektu

Alicja Choinka
Alicja Choinka
W niedzielę, 13 marca na terenie poligonu w Lisewie zorganizowany został Rodzinny Piknik Motoryzacyjny, któremu towarzyszyła zbiórka na rzecz terenowej karetki. Pojazd, który powstał dzięki inicjatywie miłośników motoryzacji z Trójmiasta, będzie służył w Ukrainie.

Mieszkańcy powiatu i przyjezdni ponownie mogli wziąć udział w pikniku w Lisewie, wspomagając przy tym cel charytatywny. Tym razem było to tworzenie pojazdu, który docelowo ma trafić do ogarniętej wojną Ukrainy.

Wspólnie z Amcary oraz Ford Trójmiasto zdecydowaliśmy, że rozpoczniemy akcję budowy Karetki dla Ukrainy. Wystartowaliśmy z projektem, weszliśmy we współpracę z fantastyczną jednostką, jaką jest warsztat Sowiński 4x4. Chłopaki robią maga robotę, pracują dzień i noc, żeby jak najszybciej ukończyć tę karetkę

– mówi Wojciech Marcinowicz, prezes Grupy Jeep Trójmiasto.

Szukaliśmy sponsorów, był bardzo duży odzew. Wszyscy chętnie nam pomagają. Nawet udało się nam załatwić opancerzenie pojazdu. Przy okazji chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim grupowiczom, firmom i osobom – to wy, którzy dołożyliście swoją cegiełkę do projektu, budujecie tę karetkę i dzięki wam to wszystko powstało.

Karetka została uruchomiona w ubiegły piątek. Do wykonania pozostały jeszcze prace elektryczne, w tym m.in. podłączenie respiratora oraz „kogutów”, a także założenie opancerzenia oraz wykończenie środka wykładziną PCV.

Czeka nas jeszcze przegląd mechaniczny, w tym wymiana olei, filtrów, tak, aby auto służyło jak najdłużej i bezawaryjnie

– mówi Paweł Sowiński, właściciel warsztatu Sowiński 4x4.

Ma być to terenowa karetka, która dojedzie tam, gdzie zwykłe nie są w stanie. Stąd właśnie wybór samochodu z napędem na cztery koła, dużym, mocnym silnikiem i pojemnym wnętrzem, aby cała zabudowa medyczna się zmieściła.

Zorganizowany w Lisewie piknik stanowił ostatni etap zbiórki na rzecz realizacji projektu. W trakcie niego można było przekazać datek do puszki na ten cel lub wspomóc go poprzez udział w licytacjach. Na odwiedzających czekały także inne atrakcje, takie jak przejazdy samochodami terenowymi czy pojazdem wojskowym.

Bez wolontariuszy tego wszystkiego by nie było, praktycznie każdy element jest podarowany. Dostaliśmy nowe opony, lakier, wszystkie naklejki

– podkreśla Paweł Sowiński.

Traktuję to wszystko jako dobrą przygodę, dzięki której można komuś pomóc.

 

 

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto