Mirosław Makowski, wejherowianin z Oskarem za film Ida.
Jak trafił Pan do Wejherowa?
Jestem z pochodzenia łodzianinem, pracowałem w Wytwórni Filmów Fabularnych w Łodzi od 1983 roku. Potem tak się poukładało, że przyjechałam na Wybrzeże, w związku z kobietą i tak zostało. Mieszkam w Wejherowie już 4 lata. To miasto mi odpowiada. Wszędzie jest blisko, mieszkam w centrum. Widać, że wiele rzeczy jest tu robionych. Mam tu w Wejherowie już sporo znajomych, głównie z chóru Cantores Veiherovienses i zespołu Art'n'Voices. Do pracy dojeżdżam do centrum Polski, gdyż większość produkcji filmowych i reklamowych odbywa się w Warszawie, a zdjęcia filmowe w całej Polsce.
Całą rozmowę czytaj w Gryfie Wejherowskim w piątek, 6 marca.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?