Sztandarowa inwestycja drogowa powiatu wejherowskiego - kosztujące 58 milionów złotych połączenie Leśna - Cegielniana z Redy do Rumi jeszcze przed oficjalnym otwarciem stwarza kłopoty kierowcom. Od mieszkańców Rumi otrzymaliśmy zatrważające zdjęcia - po ulewie auta dosłownie toną w wodzie, która napływa na nowiutki asfalt z gruntowych ulic położonych wyżej. Feralne miejsce znajduje się na wysokości rumskiej Castoramy.
- Ostrzegaliśmy przed tym już rok temu - mówią mieszkańcy.
Przypomnijmy, że połączenie Towarowa - Cegielniana - Leśna to alternatywna wobec krajowej szóstki droga pozwalająca szybciej dostać się z Wejherowa do Trójmiasta. Przynajmniej w teorii, bowiem w praktyce - jeśli jest zalana - to trzeba cofnąć się na ul. Grunwaldzką w Rumi lub aż do Redy, co jeszcze bardziej wydłuża czas podróży.
- Chciałabym tylko zwrócić uwagę, że często mieszkańcy odprowadzają wodę ze swoich posesji na pas drogowy, sami go niszcząc - zauważa tymczasem Elżbieta Rogala-Kończak, burmistrz Rumi. - Każda posesja powinna zagospodarować swoje wody opadowe z dachów i utwardzonych powierzchni na terenie swojej działki.
Mieszkańcy zwracają uwagę na inny problem.
- Po deszczu studzienki wybija w całej okolicy, a po ulewach poziom wody jest równy z chodnikiem - ripostuje Beata Ławrukajtis z Komitetu Mieszkańców Zagórze.
Rumski magistrat zamierza przyjrzeć się dokładnie tej sprawie. Wstępnie określono możliwą przyczynę niedogodności.
- Połączenie kanalizacji deszczowej Towarowej ze starszą częścią rur jest faktycznie słabe - mówi Mirosław Kolasiński, naczelnik wydziału inżynierii miejskiej UM i podkreśla, że sprawa nie zostanie pozostawiona.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?