Pożar stodoły w Łebnie wybuchł przed północą. Gdy przyjechali strażacy, ogniem objęta była już cała stodoła. Na miejscu pracowało 6 zastępów straży pożarnej - 30 ratowników. Domownikom udało się wyprowadzić 3 krowy, kombajn i prasę do słomy. Straty oszacowano na 100 tys. zł wstępnie. Spaliło się 100 metrów sześciennych słomy, dach budynku i sadzarka do ziemniaków.
Pożar dostrzegli sąsiedzi, którzy od razu zadzwonili na straz pożarną. Ks. Bużan nie wyklucza, że doszło do podpalenia.
- Na razie nie możemy niczego rozstrzygać - twierdzi asp. Anetta Potrykus, rzeczniczka KPP w Wejherowie. Badaniem śladów zajmą się policyjni technicy, rozpoczną się też przesłuchania.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?