- Jest to nowy cykl. Na pierwszym spotkaniu rozmawialiśmy o praworządności, niezawisłości, niezależności z punktu sądownictwa w Polsce i stosunku sędziów do obecnej sytuacji w kraju - mówi Longin Skrzypiński, prezes fundacji "Wspólnie dla Demokracji", który już zapowiada, że będą organizowane kolejne spotkania z cyklu "Wejherowskie Rozmowy na Czasie".
W wydarzeniu uczestniczyli odsunięci od orzekania lub mający sprawy dyscyplinarne sędziowie: Beata Morawiec, Paweł Juszczyszyn i Waldemar Żurek oraz były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński.
- Jesteśmy poza Europą wtedy, kiedy najwyżsi nasi sędziowie mówią: mam gdzieś wyroki sądów. Naszych sądów wspólnotowych, bo europejskie sądy są naszymi sądami, a nasze sądy są sądami europejskimi - mówił prof. Andrzej Rzepliński. - Jeżeli nasze sądy toczy choroba, to ona jak wirus przenosi się na inne ziemie. Kto nam dał prawo, żeby niszczyć prawo u siebie? Jest konstytucja i jej przepisy. Konstytucja na którą pracowało bardzo wielu posłów, senatorów, profesorów, a także duchownych. Konstytucja przyjęta w sporze, ale w sporze o dobro wspólne.
Wśród zaproszonych gości był również sędzia Igor Tuleja. Jednak nie mógł osobiście się stawić na placu Wejhera. Z uczestnikami połączył się telefonicznie.
- Dziękuję za to, że państwo jesteście i ciągle pamiętacie o tych niezależnych sądach. I ciągle macie wolę walki o zasady konstytucyjne. To bardzo krzepiące. Sędziowie i prawnicy tę odwagę, wytrwałość, cierpliwość i nadzieję czerpią właśnie od obywateli. Gdyby nie było wolnych ludzi, którzy walczą o wartości, z pewnością nie byłoby niezależnych sądów i niezawisłych sędziów - powiedział Igor Tuleja.
Sprawa Tulei
O sprawie związanej z Igorem Tuleja wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszych portali internetowych. Przypomnijmy, że Igor Tuleya 18 listopada 2020 roku decyzją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego został pozbawiony sędziowskiego immunitetu. Oprócz tego zawieszono go w czynnościach służbowych oraz obniżono uposażenia o 25 procent.
Wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu Igorowi Tuleyi miał związek z jego orzeczeniem w sprawie głosowania w Sali Kolumnowej w grudniu 2016 roku. Po blokadzie sali plenarnej przez opozycję właśnie do Sali Kolumnowej PiS przeniósł posiedzenie Sejmu, ale posłowie opozycji utrzymywali, że mieli do niej utrudniany dostęp. W związku z tym złożyli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Prokuratura umorzyła to postępowanie nie dopatrując się, by doszło do przestępstwa.
Na decyzję prokuratury pokrzywdzeni złożyli zażalenie, które rozstrzygał sąd właśnie w osobie sędziego Igora Tuleyi. Sędzia Tuleya kazał prokuraturze ponownie zająć się sprawą, sprawdzić, czy protokoły z liczenia głosów nie były przerabiane i czy część posłów PiS nie złożyła w tej sprawie fałszywych zeznań.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?