Widmo likwidacji

Wejherowskie środowisko zbulwersowała wiadomość o zamiarze likwidacji Medycznego Studium Zawodowego, która miałaby się odbyć do 31 sierpnia br. Szczególnie zaniepokojeni są pracownicy placówki oraz jej słuchacze. Janina Holajn, dyrektor Medycznego Studium Zawodowego w Wejherowie jeszcze kilka miesięcy temu miała wiele planów związanych z rozwojem tej placówki. Teraz sen z powiek spędza jej myśl, jak utrzymać tę służącą ludziom, placówkę.

- Było to dla mnie, grona pedagogicznego i słuchaczy ogromnym zaskoczeniem - twierdzi Janina Holajn, dyrektor Medycznego Studium Zawodowego. - Trudno mi wyobrazić sobie realizację tej decyzji. Planowałam w szkole wprowadzenie nowych kierunków, m.in. opiekuna medycznego w Domu Pomocy Społecznej Likwidacja jej byłaby dużą stratą dla środowiska wejherowskiego.

Medyczne Studium Zawodowe w Wejherowie, które istnieje 27 lat, jest jedyną tego typu placówką w powiecie wejherowskim. To tutaj powstała pierwsza w powiecie Szkoła Rodzenia, tutaj spotykają się Amazonki, kobiety po mastektomii. Placówka przygotowuje do pracy specjalistów dla wszystkich placówek ochrony zdrowia od Helu przez Rumię po Lębork.
Jak dowiedzieliśmy się od Janusza Erenca, dyrektora Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych z Urzędu Marszałkowskiego, decyzja ta podyktowana jest m.in analizą ekonomiczną. Uczniowie będą kontynuować naukę w Zespole Szkół Medycznych w Gdyni. Niektórzy to mieszkańcy odległych gmin w powiecie wejherowskim.

- Nie jest to dobry pomysł - mówi Ewa Skowrońska, słuchaczka II roku fizjoterapii MSZ. - Konieczność restrukturyzacji szkolnictwa medycznego nie powinna odbywać się kosztem już uczącej się młodzieży. Obserwując rynek pracy za granicą, zauważamy, że jest bardzo duże zapotrzebowanie na pielęgniarki i fizjoterapeutów. Łatwo jest zlikwidować szkołę, ale gorzej będzie ją odtworzyć.
zbyt pochopnie
- Nie wszystkich słuchaczy będzie stać na dojazd do Gdyni - mówi Łukasz Szymerowski, słuchacz II roku fizjoterapii Medycznego Studium Zawodowego w Wejherowie.
Kamila Patok, słuchaczka fizjoterapii, również nie rozumie tej decyzji, która, jej zdaniem podjęta została zbyt pochopnie.

Pisma w sprawie zmiany decyzji likwidacji placówki wystosowali do Jana Zarębskiego, marszałka Sejmiku Województwa Pomorskiego m.in. poseł Jerzy Budnik, klub Amazonek i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wejherowie.
- Jest to jedyna tego typu placówka w powiecie - dodaje Gabriela Lisius, członek Zarządu Powiatu Wejherowskiego. - W sprawie zamiaru likwidacji nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Nie jest to bowiem szkoła prowadzona przez powiat.
Jak powiedział nam Franciszek Sychowski, nauczyciel Medycznego Studium Zawodowego w Wejherowie, szkoła pełni służbę wobec lokalnego środowiska.
- Zamknąć ją, oznacza to samo, co wyrządzić szkodę samemu sobie - twierdzi Sychowski.

- W pobliżu są dwie tego typu placówki - w Gdyni i Wejherowie. Nie jesteśmy w stanie utrzymywać ich obu. Najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby skumulowanie słuchaczy w jednej placówce - powiedział Jerzy Erenc, dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego. - W związku z tym, że w Wejherowie nie mamy swojego budynku, jego użyczenie przez starostwo kończy się w czerwcu br., słuchacze najprawdopodobniej będą kontynuować naukę w Zespole Szkół Medycznych w Gdyni. Także wejherowscy nauczyciele będą uczyć w Gdyni. Nie jest to jednak jeszcze sprawa przesądzona. Cały czas trwają rozmowy.