Zatruli się tlenkiem węgla

W poniedziałek po północy w jednej z klatek schodowych w wieżowcu przy ul. Kochanowskiego wybuchł pożar windy. Trzech mieszkańców budynku trafiło do szpitala z powodu zatrucia tlenkiem węgla.
- Pożar wybuchł w windzie na VI piętrze i rozprzestrzeniał się na wyższe kondygnacje budynku. - poinformował nas Adam Mirka, oficer dyżurny Straży Pożarnej w Wejherowie. - W akcji gaszenia brały udział trzy jednostki Straży Pożarnej z Wejherowa.
Po półtoragodzinnej walce z ogniem pożar został ugaszony, a klatkę schodową oddymiono i przewietrzono. Spaleniu uległ szyb windy i okopcona została klatka schodowa na V, VI i VII piętrze oraz nadpalone drzwi jednego z mieszkań. Straty oszacowano na 50 tys. zł.

- Sąsiad z żoną i synem próbował uciec na 11 piętro, ponieważ jest tam przejście do sąsiedniej klatki schodowej. Tamtędy chcieli wyjść na zewnątrz - opowiada mieszkaniec, pragnący zachować anonimowość. - Niestety nie udało im się.
Mężczyzna nawdychał się tlenku węgla i w ciężkim stanie trafił do gdyńskiego szpitala. Natomiast jego żona i syn pozostali na obserwacji w wejherowskim szpitalu.
Jak udało nam się ustalić, policjanci nie wykluczają, że ogień został podłożony w windzie celowo, ponieważ pół godziny wcześniej nieustaleni do tej pory sprawcy próbowali podpalić windę w innym wieżowcu przy tej samej ulicy.

- Akcja trwała półtorej godziny i brało w niej udział 11 strażaków z Wejherowa - mówi Zenon Frankowski,rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie. - Pracowali oni w aparatach tlenowych, ponieważ klatka schodowa była bardzo zadymiona i istniało prawdopodobieństwo zatrucia szkodliwymi substancjami jakie znajdowały się w dymie. Podczas działań ratowniczych obrażeń wewnętrznej strony dłoni doznał także jeden ze strażaków, na szczęście nie jest to nic poważnego.