Przypomnijmy, że jeszcze w rundzie jesiennej szkoleniowcem Gryfa był Mariusz Pawlak. Pod jego wodzą żółto-czarni pierwszą część sezonu zakończyli tuż nad strefą spadkową. Na początku 2017 roku zarząd klubu postanowił pożegnać się z Pawlakiem i jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Jarosław Kotas. I jak na razie swoją rolę spełnia bardzo dobrze. Gryf awansował w tabeli na 9. miejsce i nad strefą spadkową ma już przewagę 7 punktów.
Przy okazji dodajmy, że do drużyny z Bełchatowa ze Wzgórza Wolności przeszedł też Daniel Ciechański. Póki co, napastnik zanotował cztery występy w nowym klubie i nie wpisał się jeszcze na listę strzelców. Ciechański przygodę w Gryfie zakończył z 19. spotkaniami i 5. golami.
Ciężko wskazać faworyta sobotniej rywalizacji. W tabeli drużyny mają tyle samo punktów i są sąsiadami w tabeli (Gryf na 9, a Bełchatów na 10. miejscu). W poprzedniej kolejce zarówno ekipa z Bełchatowa, jak i Wejherowa swoje mecze zakończyły podziałem punktów. GKS bezbramkowo zremisował ze Stal Stalową Wolą, a Gryf na wyjeździe z Wartą Poznań 2:2. Gryfici dwukrotnie wychodzili na prowadzenie dzięki trafieniom w 12 min. Łukasza Nadolskiego oraz w 61 min. Michała Marczaka. Niestety, również walcząca o utrzymanie Warta nie była dłużna wejherowianom i też strzeliła dwa gole za sprawą Michała Ciarkowskiego.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?