Po bardzo dobrym początku sezonu piłkarze Gryfa Wejherowo obniżyli swój poziom i coraz bardziej zbliżają się do strefy spadkowej. Dwie porażki z rzędu z drużynami zajmującymi ostatnie pozycje w drugoligowej tabeli sprawiły, że gryfici spadli już na trzynaste miejsce. Aktualnie żółto-czarni mają tylko jeden punkt przewagi nad piętnastą drużyną znajdującą się pod “czerwoną kreską”. Dlatego mecz ze Zniczem może okazać się decydujący w kontekście uniknięcia przez żółto-czarnych strefy spadkowej.
- Na pewno czeka nas ciężki mecz. Będzie to jednak ważne spotkanie, bo jak wiemy zbliża się półmetek sezonu, a nie chcielibyśmy znaleźć się w strefie spadkowej. Nie wykluczam, że w najbliższym meczu prawdopodobnie zmienimy styl gry. Niestety obecne ustawienie nie przynosi pożądanych efektów, bo tracimy zdecydowanie za dużo bramek. Na pewno przeprowadzę z piłkarzami także rozmowy indywidualne - zapewnia Zbigniew Szymkowicz, trener Gryfa.
Z kolei piłkarze z Pruszkowa liczą na wywiezienie trzech punktów z Wejherowa, bowiem będą chcieli się zrehabilitować się za ostatnie słabe spotkanie, w którym przegrali na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola 0:2.
Początek meczu w niedzielę o godz. 13 na wejherowskim Wzgórzu Wolności.
Zobacz także;
Liga Europy: Hat-trick Loftusa-Cheeka dał Chelsea zwycięstwo nad BATE. "Jeżeli chodzi o ofensywę, to zagrał cudownie"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?