Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na inaugurację rundy rewanżowej Tytani Wejherowo przegrali z Cartusią Kartuzy

TS
- Debiut nie wypadł za ciekawie, dostałem zimny prysznic na początek,bowiem nie spodziewałem się, aż takiej porażki. W drugiej połowie, kiedy rywale odskoczyli nam na 5 bramek zawodnikom zabrakło chęci dalszej gry. W przyszłości postaramy się grać dłużej w ataku, żeby nie tracić dużo piłek i popracujemy nad skutecznością - ocenia spotkanie Paweł Paździocha, szkoleniowiec Tytanów Wejherowo
- Debiut nie wypadł za ciekawie, dostałem zimny prysznic na początek,bowiem nie spodziewałem się, aż takiej porażki. W drugiej połowie, kiedy rywale odskoczyli nam na 5 bramek zawodnikom zabrakło chęci dalszej gry. W przyszłości postaramy się grać dłużej w ataku, żeby nie tracić dużo piłek i popracujemy nad skutecznością - ocenia spotkanie Paweł Paździocha, szkoleniowiec Tytanów Wejherowo Archiwum Tytani Wejherowo
Na inaugurację rundy rewanżowej Tytani Wejherowo przegrali z Cartusią Kartuzy. - Debiut nie wypadł za ciekawie, dostałem zimny prysznic na początek,bowiem nie spodziewałem się, aż takiej porażki - mówi Paweł Paździocha, trener Tytanów.

Podopieczni Pawła Paździochy szczypiorniści Tytanów Wejherowo, w pierwszej kolejce rundy rewanżowej, ulegli Cartusi Kartuzy aż 18 :30. Na przerwę Tytani schodzili ze stratą trzech bramek (11:14).

Druga połowa to festiwal niewykorzystanych szans wejherowian oraz fenomenalnej gry bramkarzy z Kartuz. Przy stanie 16:18 dla gości, kolejne sześć trafień zanotowali piłkarze Cartusi. Natomiast Tytani odpowiedzieli bramką dopiero po 13 minutach gry. Trener Paździocha, starał się rotować składem, jednak nieskutecznością w ataku popisywali się prawie wszyscy zawodnicy z Wejherowa. Raz po raz pudłowali tzw „setki”, czego rezultatem było zdobycie, w końcówce meczu przez gości, kolejnych sześciu goli i w rezultacie wygrana różnicą 12 bramek. Mimo porażki, piłkarze z grodu Wejhera, utrzymali się na 10 miejscu w tabeli.

Teraz przed wejherowskimi „szczypiornistami” tydzień ciężkich treningów, bowiem kolejne spotkanie rozegrają z sąsiadem w tabeli, SPR Wybrzeże II Gdańsk.

- Na moje oko trochę za wysoki wynik, jednak złożył się na to świetny występ bramkarzy oraz ubytek sił przeciwnika. Trudno się chwalić, ale gramy jedną z lepszych obron na poziomie II ligi i właśnie to również było przyczyną naszej wygranej - mówi Jarosław Frankowski, trener Cartusi Kartuzy.

- Debiut nie wypadł za ciekawie, dostałem zimny prysznic na początek,bowiem nie spodziewałem się, aż takiej porażki. W drugiej połowie, kiedy rywale odskoczyli nam na 5 bramek zawodnikom zabrakło chęci dalszej gry. W przyszłości postaramy się grać dłużej w ataku, żeby nie tracić dużo piłek i popracujemy nad skutecznością - ocenia spotkanie Paweł Paździocha, szkoleniowiec Tytanów Wejherowo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto