54-letnia Alicja Eigner brąz wywalczyła w tenisie stołowym w drużynie w klasie 6-10 (stopień niepełnosprawności). W zespole była z Natalią Partyka, Małgorzatą Jankowską oraz Katarzyną Pek. Biało-czerwone w "małym finale" pokonały Francuzki.
- To było moje wielkie marzenie - mówi o paraolimpijskim medalu Alicja Eigner. - Jako sportowiec byłam zachwycona przyjęciem i kibicami w Londynie. Na meczach było widać sporo polskich kibiców z transparentami. Było to bardzo miłe. A co do samego Londynu? Za bardzo nie mogłam skorzystać z tamtejszych dobrodziejstw, bo byłam bardzo skupiona na treningach.
- Miejmy nadzieję, że przez sukces Ali sport osób niepełnosprawnych będzie kwitł. Takie osoby nie będą tylko siedziały w domu, tylko przez sport znajdą sposób na życie - mówi Maciej Bieniasz, trener klubowy wejherowianki.
Eigner do Igrzysk Paraolimpijskich przygotowywała się bardzo intensywnie.
- Ala dla młodych zawodników powinna być wzorem - zachwala swoją podopieczną Bieniasz. - Do 2007 roku grała na wózku. Postanowiła z niego wstać. To kosztowało ją wiele wysiłku, musiała zmienić swój trening. Alicja jest wielkim pracoholikiem na treningach. Jej ciężka praca przyniosła efekty.
Na co dzień Eigner reprezentuje barwy ISS Start Wejherowo. Obecnie nasza medalistka udała się na zasłużony odpoczynek.
- Potem będę przygotowywała się do mistrzostw Polski. A po nich myślę o zakończeniu kariery. To najlepszy na to moment - zapowiada Alicja Eigner.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?