Były to dwie różne połowy. W pierwszej powinniśmy prowadzić zdecydowanie bardziej i spokojnie zamknąć mecz, a skończyło się tak, że musieliśmy gonić do ostatniej minuty. Na szczęście udało się wykorzystać sytuację w samej końcówce
- mówi Maciej Pliński, trener czwartoligowego Wikędu.
Na początku bardzo fajnie weszliśmy w mecz, strzeliliśmy dwie bramki, stworzyliśmy dużo sytuacji, aczkolwiek później zabrakło tej pozytywnej agresji i potoczyło się dalej, jak to bywa w piłce. Było parę sytuacji, w których się rozluźniliśmy i niepotrzebnie straciliśmy bramkę.
Bramkę, która ostatecznie ustanowiła wynik meczu na 3:2, w 89. minucie spotkania strzelił Rafał Siemaszko. Zdobywając trzy punkty Wikęd awansował na trzecie miejsce czwartoligowej tabeli. W następnym meczu drużyna zmierzy się z Aniołami Garczegorze.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?